24 stycznia 2010

8 0 0
                                    

Mam strasznie dużo zadane. Ale trzeba odreagować.

Zamiast odrabiać lekcje, czytam o dopalaczach (www.dopalacze.com): „Może wystąpić nadmierna wrażliwość wszystkich zmysłów. Najsłabsze dźwięki, normalne oświetlenie stają się trudne do zniesienia".

Ja pierdzielę! Po co ci ludzie to biorą?

***

Opinie nauczycieli o mnie:

Pani A. nawet nie wie, jak ze mną rozmawiać. Myśli, że mam "problemy z wymową". Twierdzi, że sama też najchętniej by się w ogóle nie odzywała.

Powiedziała mi, że jestem cichutka i nie zgłaszam, że czegoś nie rozumiem. Stąd te moje problemy z matematyką.

Poza tym „jestem zamknięta w sobie i dlatego mogę wiele zdziałać".

Co za żal.

Pan H. (WF-men) stwierdził, że on ciągle się mnie o coś pyta, a ja jemu nie zadaję żadnych pytań...

Co mnie obchodzi jego prywatne życie? Ciągle ze mną gada.

***

Ostatnio wspomniałam na grupie, że nie mogę z nikim pogadać na przerwie, ponieważ jest za głośno... Ale te baby chyba to olały.

Szkoda.


11. Diagnostyczna zagadka cz.2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz