- NIE PORWAŁEM JEJ!
I tak, Midoriya jeszcze raz wytłumaczył sytuację i opowiedział całą historię swojej matce.
Teraz, gdy wszystko było już jasne, oraz to że zielonowłosy bohater powrócił i siedział ze swoją mamą, swoim poprzednikiem, Eri i Tsukauchi'm w gabinecie policji, wszystko zdawało się nareszcie uspokoić.
Tsukauchi był przy telefonie, informując szkołę UA o rozwiązanej sprawie Izuku Midoriyi oraz Eri, podczas gdy zielonowłosy chłopak siedział z pozostałą trójką, słuchając Eri mówiącej o nim i o ciągłych reakcjach wszystkich widzących ją przy nim. Widziała go jako bohatera, a nie jakiegoś porywacza, więc naturalnie, Midoriya nie był jedyny sflustrowany, przez nazywanie go porywaczem.
Natomiast na kampusie UA, wieści rozporzetrzeniły sie jak ogień i klasa 1-A była bardziej niż szczęśliwa, słysząc, że ich bułka cynamonowa powróciła do swojego prawdziwego ja, zanim stało sie coś poważnego, i że tak naprawdę nie było żadnego porwania.
Moment, w którym Present Mic przybiegł na zajęcia z wiadomościami, które otrzymał od Nezu, Cementoss - który właśnie miał lekcję wychowawczą - zdecydował, że uczniowie będą potrzebowali trochę czasu, aby odpocząć i wrócić na właściwe tory po wysłuchaniu wiadomości. I w związku z tym, dał im wszystkim wolne na resztę dnia.
Większość z nich nie mogła się doczekać, aby zobaczyć się z Midoriyą, przytulić go i pokazać, jak bardzo się do diabła martwili. Podczas gdy niektórzy milczeli, wewnętrznie dziękując Bogu, że chłopak wrócił. W szczególności Iida bardzo pragnął znów zobaczyć swojego przyjaciela, ale wciąż, będąc przedstawicielem klasy, kazał reszcie, by się uspokoili i zachowali. Powiedział im, że wkrótce spotkają się z Midoriyą i że kiedy wróci, powinni dać mu trochę miejsca, jeśli będzie ono potrzebne.
Stało się to zanim klasa się uspokoiła, a teraz znajdowali się w pokoju wspólnym akademika, planując niespodziankę dla zielonowłosego, mimo że Iida powiedział im, żeby tego nie robić. Od kiedy go niby słuchają?
Klasa wiedziała o tym, że był on teraz w głównym posterunku policji miasta Musutafu ze swoją matka, All Might'em oraz małą dziewczynką, Eri.
Planowali się odświeżyć, przebrać w zwykłe ubranie i zaraz potem wyrzucić bombardera Midoriyę na komisariat policji (dop. Aut. "and straight up bombard Midoriya then and there at the Police Department" Chodzi tu o bombardowanie pytaniami? nie mam juz sily na to plz help) Tak, powoli stawiali kolejne kroki. Nie zamierzali czekać. I w końcu Iida uległ im i również postanowił dołączyć. Na szczęście, nikt nie miał nic przeciwko temu. Ani Todoroki, ani Bakugo, ani nikt inny.
Zostało ustalone.
Nie szli tam tylko jako klasa.
Szli jako grupa przyjaciół, którzy czekali już zbyt długo.
Zamierzali być z nim, zanim stanie się coś innego.
I nikt ich nie powstrzyma...!
~O~- Poinformowałem wszystkich w szkole oraz Aizawę. Powinienem jeszcze kogoś powiadomić? - spytał Tsukauchi, rozłączając się z Shouta'ą.
- Nie sądzę, by jeszce ktoś został... - odparła Inko.
- Tak... To już wszyscy - dodał Midoriya
Detektyw kiwnął głową i położył swój telefon na biurku - Teraz, jeśli nie masz nic przeciwko, muszę tylko napisać raport, potwierdzający, że sprawa została rozwiązana, oraz skonsultować cię z lekarzem, wtedy będziesz mógł iść, Midoriya
CZYTASZ
🍄 𝚄𝚙𝚊𝚍𝚎𝚔 • villain deku
Fanfiction• TŁUMACZENIE PL • Izuku Midoriya ─ martwy. Przyczyna śmierci ─ samobójstwo spowodowane zaburzeniami psychicznymi. Tak przynajmniej wszyscy myśleli. I wszyscy się mylili... W końcu, wzorowy złoczyńca nigdy nie ujawnia swoich prawdziwych planów... Ki...