Marzenie kreatywności | Dylogia Pustki Tom I | NINJAGO ✿

XIII. Podstępna komnata

Czyli poradnik ,,Jak zachowywać się na koncercie'' by Lloyd Garmadon and master of earth 

POV Josie

Czemu to akurat ja muszę sama zdobyć tę komnatę? Czemu nie kto inny?

Rozejrzałam się po komnacie.

Świetnie..

Wokół mnie była przepaść, a ja stałam na podłużnym filarze. Na środku komnaty był klosz, przykrywający dwa zwoje.

To po nie przyszłam, ale żeby się do nich dostać musiałam przeskoczyć po filarach nad przepaścią.

To nie były ogromne filary.. właściwie jestem pewna, że ich średnica nie przekraczała półtora metra. Łatwo było nie trafić w filar i runąć w przepaść, a odstępy pomiędzy nimi były zbyt duże, by ktoś mógł je przeskoczyć.

No ciekawie..

~I tylko gdy sobą będzie,

Zwoje zdobędzie.~

Może dla ludzi LEGO przerwy między filarami były zbyt duże, ale.. ja w swojej normalnej formie byłam wyższa.

Co za tym idzie.. miałam dłuższe nogi i miałam większe szanse by tam doskoczyć.

Zamyśliłam się.

To.. mogło się udać.

Ninja mnie nie widzą, więc.. warto spróbować.

Przemieniłam się w swoją normalną formę i stanęłam bosymi stopami na kamieniu. Rozpędziłam się po pierwszym filarze i.. skoczyłam.

Udało się!

Nie zatrzymując się, a także nie tracąc prędkości odbijałam się po filarach, póki nie dostałam się na środek komnaty.

Stanęłam i oparłam dłonie o kolana.

O kurde...

I że ja mam z powrotem tak jeszcze raz?

Odetchnęłam głęboko i podeszłam do klosza.

Jak to podnieść?

Przemieniłam się w LEGO i spróbowałam podnieść szkło.

No i nic. Jak było tak jest.. No ludzie.. nie mam czasu by użerać się z tą komnatą.

Wkurzona przemieniłam się w swą normalną postać i uderzyłam w szkoło.

A raczej.. uderzyłabym.. gdyby moja dłoń zatrzymała się na szkle..

Ale.. ona przeszła przez nie.. tak jakby.. w ogóle go tam nie było.

-Yyy.. okej.-rzuciłam zdziwiona.

Widzę, że traktujesz treść poprzedniego zwoju na poważnie, komnato.

Tylko gdy sobą będzie, zwoje zdobędzie. Inaczej to nie ma.

No ładnie Josie. Nie dość, że gadasz do siebie to teraz rozmawiasz z komnatą..

Wzięłam związane zwoje i cofnęłam dłoń