Umrzył: Dawno, dawno temu...
ZnaDilera: Za górami, za lasami...
Umrzył: Żył se Eren z browarami
TitanKid: Nie...
Umrzył: Eren, nie przeszkadzaj
Umrzył: My tu bajkę na dobranoc robimyTitanKid: Aha... oke
ZnaDilera: Codziennie wstawał by pomóc swojemu pija... nietrzeźwemu ojcu w pracach domowych
Umrzył: "Ere! Em... przynieś mi wódkę"
Umrzył: "A co to wódka?" Spytał gówniak
Umrzył: "A, no tak... za gupi jeszcze jesteś, przynieś mi tę wodę święconą od proboszcza"ZnaDilera: Dzieciak bardzo lubił słuchać o przygodach swego ojca, które opowiadał pod wpływem
Umrzył: "I ja mu wtedy BACH! I poleciał"
TitanKid: Czy wy sugerujecie że miałem patologicznego ojca?!
Umrzył: Innego wytłumaczenia na ciebie nie mamy
TitanKid: Serio?
ZnaDilera: Gościu... Jaki normalny ojciec chce zabrać swojego syna do piwnicy?
ZnaDilera: Już nie mówiąc o zamianie w tytanaTitanKid: Ej! Akurat nasza piwnica miała dywan
Umrzył: No tak bo to doskonały powód by zaciągać tam dzieciaka
TitanZąb: Jestem pewna że ojciec Erena nie miał złych zamiarów
TitanKid: ...
TitanKid: TakUmrzył: W każdym razie
Umrzył: Ojciec Erena był alkoholikiemTitanKid: Nie był!
TitanKid: Był lekarzem!ZnaDilera: Nieee...
ZnaDilera: Ojciec Erena był pedofilem!TitanKid: I ty Hange przeciwko mnie?
ZnaDilera: No wiesz...
TitanKid: No nie wiem
ZnaDilera: Twój ojciec... jakby to powiedzieć...
TitanKid: Czekam
ZnaDilera: No był kurwa pedofilem co innego mam wymyśleć
Patatogirl: A miał problemy z kolanami?
Umrzył: Dlaczego miałby mieć problemy z kolanami?
TitanKid: Właściwie...
*Czas kiedy Grisha żył*
Grisha: Caaaaarlaa, trzeba winde zamontować
Grisha: Mam już dość wchodzenia po tych schodach!Carla: I co powiem Erenowi kiedy nie będę miała co do gara włożyć?
Carla: "Eren, kochanie, dziś na kolacje mamy jakiś kawał deski, bo twój Tatuś zażyczył sobie windę przez jego ból kalan od schodów"?Grisha: Nigdy nie jadłaś zupy z trawy?
Carla: Boże...
*wracając*
Patatogirl: Hmm... czyli miał
Patatogirl: A czy kiedykolwiek odprawiał jakieś dziwne rytuały?ZnaDilera: Uuuu! Demony
ZnaDilera: Dali Ere gadaj