9/9
Dzisiaj jest ostatni dzień we Wrocławiu trochę smutno ale w końcu zobaczę Lexy u Natalie aaa wczoraj byłam u taty i odziwo się trzyma może naprawdę między moimi rodzicami nie było tego co wcześniej nwm no ale cóż niestety trzeba dziś jechać pakowałam się z Kacprem chyba z 2 godziny heh i w końcu mogliśmy jechać jeszcze przed tym moja mama zrobiła nam jedzenie ci było bardzo miłe ....gdy mieliśmy się pożegnać Iga dziwnie długo żegnała się z Kacprem przytulając go ale olać tą małą gowniare trudno mi było się rozstać z tym miejscem tak jak kiedy nie las trudno naszczęście Adrian nie przyszedł się pożegnać mam nadzieję że już nigdy go nie zobaczę około 16 wyjechaliśmy z Kacprem z Wrocławia w czasie drogi zmieniliśmy się i o 20 byliśmy w domu ja nas rozpakowałam poszłam się umyć a po mnie Kacper i o 22 położyliśmy się spać bo byliśmy zmęczeni jutro spotkamy się w 6 na jakiś wypad bo dzisiaj już nie było kiedy ale niestety za 3 dni zdrowy szkoła ale za tydzień impreza u Igora więc może trochę się rozerwie heh
Tak pod koniec maratonu chciałam was tylko poinformować że jeżeli chcecie dowiedzieć się jak wyglądam i wgl to wpadajcie na mojego Instagrama który nazywa się
Bede bardzo wdzięczna jeżeli zostawicie coś po sobie i może będą częściej rozdziały dawajcie wpadajcie plssss.
I ❤ u guys bayyy
CZYTASZ
Love will never leave us ... I love you💟((Julia i Kacper))💟
ChickLitAkcja toczy się w szkole nie ma teamu x I jeszcze w tej opowieści są dosłownie wszyscy członkowie ci którzy doszli i odeszli z teamu oprócz Xawiera a i jest jeszcze Agata 😊zapraszam do czytania 😆nie będę niczego zdradzać 😊😋🙉