Rozdział Czternasty

207 12 0
                                    

Alex

Kiedy Diana razem z Colem poszli na aranżowaną randkę, byłam cała zestresowana, nawet herbatki mi nie pomagały. Bałam się reakcji fanów, a chyba nawet bardziej tego co się stanie jeśli odkryją prawdę. W końcu nie wytrzymałam i żeby rozładować emocje puściłam muzykę, zaczynając tańczyć jeden z najcięższych układów naszego zespołu. Nie słyszałam nic poza muzyką, a świat dla mnie przestał istnieć. Po czterech minutach byłam już spokojna, ale kiedy wyszłam z pokoju widok mnie przeraził. Wszystko było porozwalane, wielki bałagan, a ninja wraz z senseiami leżeli na sobie, na tak zwaną kanapkę.

— C-co tu się stało? — zapytałam kompletnie nie rozumiejąc całej tej sytuacji.

— Widocznie twoja moc podlega też tańcowi — usłyszałam obolaly głos Lloyda.

— Nie przejmuj się tym... Ważne że pozbyłaś się negatywnych emocji...

Diana

Kiedy skończyliśmy nasz ustawiany spacer Cole bardzo szybko stworzył smoka żywiołu i polecieliśmy na nim w kierunku klasztoru.

Jak dotarliśmy na miejsce. Od razu zaczepił nas Jay pokazując telefon z otwartą stroną plotkarską.

– Patrzcie, fotki już są w internecie.

– Już?! – Cole wyrwał mu urządzenie z ręki. Spojrzałam na to przez ramię chłopaka. – Ile ta kobieta zapłaciła fotografom?

– Pewnie niedużo biorąc pod uwagę, że ta strona ma tylko trzy tysiące stałych czytelników.

– Skoro tak bardzo jej zależało na rozgłosie dlaczego nie opłaciła większych portali? – zapytał Kai na co przewróciłam oczami.

– Bo by się to nie opłacało. Teraz to jest chwytliwy temat, więc opłaca się to też tym małym portalom, z których to popłynie do tych większych portali, które nie są świadome ustawienia tej randki. Jutro będzie tym zasypany cały internet i telewizja.

– Znasz się na Showbisnesie, co?

– Tak, Kai, w tej branży to potrzebne nawet jeśli nie pociąga się za sznurki – odpowiedziałam i poszłam do pokoju powiedzieć Alex co się stało na tej randce.

Alex

Zakrztusiłam się wodą, którą piłam.

— Jak to się pocałowaliście?! — zapytałam patrząc na nią z niedowierzeniem.

— No normalnie, są już zdjęcia w internecie, właśnie są komentarze typu "Ale słodka para", "Oby im się udało". Ale też zaczął się hejt — wzruszyła beztrosko ramionami.

Westchnęłam głośno, kręcąc głową z dezoprobatą.

— Żeby po mnie tak łatwo spływały takie rzeczy jak po tobie...

— Musisz w końcu umieć się zabawić — odpowiedziała wkładając żelka do ust. Wywróciłam oczami.

— Oh ty to masz po prostu dar pocieszania mojej osoby babo...

— No ależ oczywiście, polecam się a przyszłość — zaśmiała się, przez co i ja zachichotałam.

W Rytmie Mocy | Trylogia Mocy - Tom I || Lego NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz