Czemu Wszystko Musi Się Psuć?!

1K 29 0
                                    

po chwili przy stole siedział już cały team. ja obok lexy a obok lexy julka

Gdy wszyscy zjedli była godzina 08:57 więc posprzątałem po śniadaniu. Oczywiście lexy prosiła mnie żeby mi pomogła więc się zgodziłem. Gdy posprzątaliśmy była godzina 09:01 więc byliśmy spóźnieni o 1 minutę. Gdy poszliśmy do salonu czekał na nas już cały team. Stuu oczywiście był wkurzony
-gdzie wy byliście!? Jest 09:01!!- krzyknął zdenerwowany stuu
-Stuart spokojnie to tylko 1 minuta- uspokajała go Julka
- im sorry Stuart to się więcej nie powtórzy...- rzuciła lexy
-okej... Wybaczam wam.. Ale nigdy więcej!
-dobrze tato- powiedziałem po czym wszyscy wybuchnęli śmiechem
Pov. Lexy
Gdy nagrywaliśmy pytania były dosyć łatwe do pewnego momentu...
*stuu czyta pytanie*
- z kim z teamu X mógłbyś być w związku
Julka-kacper
Kacper-julka
Stuu-lexy
Marcin-lexy
Lexy-Marcin
Gdy pokazałam Dubiela szybko spojrzałam na jego kartkę. Na szczęście zobaczyłam tam siebie. Spojrzałam na niego a on na mnie i się do siebie uśmiechnęliśmy w tym samym czasie
Reszta pytań była prosta. Gdy skończyliśmy nagrywać poszłam do swojego pokoju i myślałam nad tym, czy czuję coś do Marcina... Niestety... Kocham go... Ale to nie jest odwzajemnione... Tak myślę... On pewnie uważa mnie za jego friend... It is what it is...
Pov. Marcin
Kogo ja oszukuje.. Kocham lexy i tyle.. Ona na pewno mnie nie kocha.... Nie wytrzymałem i krzyknąłem na cały dom " czemu wszystko musi się psuć!?!" od razu do mojego pokoju wbiegła jak oparzona lexy a ja siedziałem oparty o ścianę na podłodze i ryczałem jak dziecko
- Marcin wszystko okey? Why are you crying?
Bez zastanowienia wtuliłem się w dziewczynę siedzącą obok mnie na podłodze
-wszystko jest bez sensu!
-marcin nie płacz please
Po tym lexy zrobiła coś, czego się nie spodziewałem... Pocałowała mnie po czym powiedziała ocierając moje łzy z policzków :
-już nie płacz okey?
-okej- odpowiedziałem i jeszcze raz przytuliłem dziewczynę.
-let's go wash your twarz-dziewczyna wstała i podała mi rekę. Podałem jej dłoń i wstałem
-lexy...
-what happened
-dziękuję że jesteś...
-jestem twoją Best friends więc jeśli bym ci nie pomogła to rozpadło by mi się serce...
-......
- a co było powodem twojego płaczu?
-......
Pov. Lexy
-a co było powodem twojego płaczu?
-zakochałem się.... Ale ta osoba.... Mnie nie kocha.... Dałbym wszystko żeby mnie pokochała.....- po tym co powiedział Marcin... Załamałam się...
Próbowałam to ukryć ale momentalnie zaczęły spływać mi łzy po policzkach
-lexy wszystko okej? Co się dzieje?
-też się zakochałam... Tylko ta osoba już kogoś kocha...
-kim jest ten szczęściarz?
-może kiedyś Ci powiem...-oczywiście na myśli miałam Marcina... Nagle do pokoju wbiegł stuu
- lexy... O sory nie przeszkadzam?
-nie  - odparł Marcin
- okey więc dziś o 19:15 impreza - i wyszedł. Z tego powodu że jest już 18:27 powiedziałam o tym Marcinowi
-Marcin jest 18:27 trzeba się szykować
-faktycznie, dobra to ja lecę do zobaczenia - i wyszedł
_______________________________________

DZIŚ DŁUŻSZY ROZDZIAŁ 😮 zaraz pisze kolejny bo mam mega wenę

 I i'll never forget you || lexy i MarcinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz