W piątek:
-Witajcie uczniowie, dzisiaj podobnie jak i wczoraj, lekcje nie odbędą się z powodu przygotowań do Balu Bożonarodzeniowego- Dumbledore wygłaszał właśnie swoją "przemowę na dzień dobry"- A teraz - wszyscy czekali na to magiczne słowo- smacznego - na stołach pojawiły się różne smakołyki, ale ja wzięłam tylko grzankę, którą posmarowałam dżemem truskawkowym i sok dyniowy. Lily wzięła to samo tylko, że z dżemem malinowym.
Kiedy wróciłyśmy do naszego dormitorium od razu nasunął nam się temat Balu:
-Jaką fryzurę będziesz miała?- zapytała mnie Lily.
-Myślę, że będę miała rozpuszczone włosy z przedziałkiem na środku, może je trochę podkręcę i jeszcze myślałam nad perłową spinką, jako dodatek. A ty?
-Uuu, fajnie- uśmiechnęła się do mnie- Ja myślałam nad niskim kokiem i może też jakąś dopinkę wezmę.
-Spoczko, ogólnie to myślałam żeby ubrać tę krótką czarną sukienkę z brokatem na pasie, tę co ma wycięty dekolt w kształcie trójkąta, aha i jeszcze ona ma taki przedłużany koronkowy tył aż do podłogi- zaśmiałam się na samą myśl o tym jak ja lubię szczegółowo opisywać różne rzeczy.
-Cała ty- Lily też się zaśmiała- ja myślałam nad tą różową sukienką też krótką. A jaki makijaż będziesz miała?
-W tym roku postawię na coś mocniejszego niż na co dzień, czyli może ciemny brąz i kreska na oku i oczywiście rzęsy i... bordowa matowa szminka, tylko boję się, że McSztywna będzie kazała mi zmywać to, bo to jest nieodpowiedni makijaż dla osób w moim wieku- Lily zaśmiała się, bo udawałam głos McGonagall.
-Ja może zrobię coś podobnego ale chyba pójdę w pudrowy róż żeby pasował do sukienki.
-A bierzesz szpilki czy koturny? Bo ja chyba szpilki ale nie te wysokie, które podkradłam mamie- zaśmiałyśmy się- tylko te moje niższe czarne zapinane na kostce.
-Wydaje mi się, że jednak wezmę czarne na koturnie, bo ja jednak nie mam takiej wprawy w chodzeniu w wysokich butach jak ty i mogę się wywalić- jeszcze bardziej się śmiałyśmy.
~*~*~
Czas szybko minął a kiedy ubrałyśmy nasze sukienki, buty, przygotowałyśmy make-up i fryzury, zeszłyśmy na dół do PW krukonów.
-Wow - wszystkim (chłopakom i nawet dziewczynom) szczęki opadły. Usiadłyśmy na kanapie i rozmawiałyśmy o wszystkim, za razem o niczym do czasu kiedy do naszego PW weszli Draco i Cedric.
-Cześć, wow, Lily ślicznie wyglądasz- powiedział Cedric, a moja przyjaciółka się zarumieniła.
-Dziękuję- odpowiedziała, a ja się do niej uśmiechnęłam.
-To co idziemy do Wielkiej Sali?- spytał obojętnie Draco na co ja przestałam się uśmiechać.
-Emmm, tak chodźmy- odpowiedziałam, a kiedy byliśmy w drodze do WS młody Malfoy szepnął do mnie "Pięknie wyglądasz El" uśmiechnęłam się do niego na co on odwzajemnił uśmiech i o dziwo szczerze.
-Dobry wieczór panno Perior- spotkałam McGonagall. "O nie, no to mam przypał" pomyślałam.
-Dobry wieczór- uśmiechnęłam się niepewnie.
-Bardzo ładny makijaż- uśmiechnęła się do mnie.
-Dziękuję pani profesor- odwzajemniłam uśmiech. "Czyli jednak wyszło na dobre" pomyślałam i odetchnęłam z ulgą.
~*~*~
-Można panią prosić do tańca?- podszedł do mnie młody Malfoy.
Poszłam z Draco na parkiet. Bardzo dobrze tańczy ale mnie nie przebije, uśmiechnęłam się sama do siebie.
Przetańczyliśmy jakieś 3 wolniaki i usiedliśmy na krzesłach przy stoliku by się czegoś napić. W pewnym momencie podszedł do mnie Potter i z tego co widziałam Dracon nie był zbytnio zadowolony.
-Można?- ukłonił się nisko i wyciągnął dłoń w moją stronę, a ja uśmiechnęłam się, wstałam i poszłam z nim na parkiet.
~*~*~
Z Lily wróciłyśmy do dormitorium ok. 02:30.
-Na brodę Merlina, tam było cudownie! - powiedziałam kładąc się do łózka (wcześniej zmyłam makijaż i się umyłam [xd]).
-Masz rację- Lily uśmiechnęła się, także kładąc się do swojego łóżka- a z kim tańczyłaś? Bo ja z Cedrickiem najwięcej, jeszcze trochę z jednym puchonem Marco, trochę z Harrym i jeszcze z Ranem. [nie, nie z Ronem tylko z Ranem, który był wspominany w 2 rozdziale]
-Ja prawie cały Bal przetańczyłam z Draconem, ale jeszcze trochę tańczyłam z Harrym, Ranem i Blaisem.
-No to się wybalowałyśmy!
-No tak.. dobranoc.
-Dobranoc..
CZYTASZ
Zaginiona... | Draco Malfoy - Hogwarts [W TRAKCIE]
Aktuelle LiteraturPrzygoda niezwykłej czarownicy uczącej się w Hogwarcie... -Oh, El, ty chyba nigdy nie zrozumiesz- powiedział chłopak i pociągnął mnie do siebie, łącząc przy tym nasze usta w... przyjemnym... pocałunku- A teraz mi wierzysz?- zapytał z nadzieją w ocza...