Pinkie obudziła się cała obolała i przemarznięta, a jej płuca piekły niemiłosiernie. Jej twarz piekła. Domyślała się, że jest cała pocharatana, czuła krew spływającą po jej policzkach, czole, brodzie. Po całej twarzy, odetchnęła z wielką ulgą widząc, że żyje. Po chwili dotarło do niej że gdyby nie śnieg to by się już nie obudziła i nikt nigdy by się nie dowiedział o prawdzie, jaką znała jak na razie tylko ona i Fluttershy, ale ona nie mogła mówić, ponieważ Pinkamena połamała jej szczękę. Była zdana na siebie.
- Zaraz... - powiedziała sama do siebie - Góra Everhoof?!
Otworzyła list, który znalazła w jednej z cel, po czym jeszcze raz go przeczytała.
- Znam te tereny! - wykrzyknęła z radością - Jednak... Wieści o zbrodni mojej siostry dotarły pewnie już nawet do Yakyakistanu nie wspominając już o Kryształowym Krolestwie.
Straciła swoją werwę, ale postanowiła, że przejdzie obok tych miast tak, aby nikt jej nie zauważył. Prawie każdy w Equestrii ją znał. Każdy mógłby powiadomić odpowiednie służby o rzekomej morderczyni z Ponyville. Postanowiła unikać każdego kucyka jakiego spotka. Ruszyła na południe.
W tym samym momencie w Ponyville zebrało się całe miasto, aby wysłuchać przemówienia księżniczki Celestii. Nikt nie wiedział o co chodzi, ale można było się domyślać, że chodzi o TAMTEN incydent w Kąciku Kostki Cukru. Wśród zebranych były także wciąż zrozpaczone przyjaciółki Rainbow i Fluttershy. Chciały odwiedzić Fluttershy w szpitalu, ale do odwiedzin dopuszczono tylko Discorda. Rarity płakała niemal cały czas od tego krwawego wydarzenia. Applejack czuła nienawiść do Pinkie, której nic nie mogło przebić, nawet magia przyjaźni. Zaś Twilight nie czuła kompletnie nic. Po prostu stała i patrzyła się przed siebie. Z błąkania po swoim umyśle wyrwał ją głos Celestii.
- Moi poddani! To co teraz powiem może... Być dla was bardzo szokujące i przerażające. Zwłaszcza dla was, Applejack, Rarity i Twilight Sprakle. - powiedziała pełnym powagi głosem.
Rarity przestała na chwilę płakać, ale ciągle była pogrążona w głębokim smutku. - Możliwe, że... Kucyk odpowiedzialny za incydent sprzed kilku dni jest... Wciąż na wolności. - powiedziała czując wstręt do siebie samej za to, że skazała na tak okrutne więzienie niewinnego kucyka, którego z resztą znała bardzo długo.Tłum zamilczał. Rarity straciła przytomność, ale została złapana przez Applejack. Wzrok Twilight, który błąkał się tu i ówdzie zamienił się z pustego na pełen nienawiści, wściekłości i pogardy. Spojrzała swoim przeszywającym wzrokiem na księżniczkę Celestię po czym teleportowała się do niej i wykrzyknęła wylewając z siebie wszystko co najgorsze
- Nie wierzę... Nie wierzę... Moja nauczycielka, którą kochałam tak bardzo jak nikogo skazała moją przyjaciółkę za niewinność! Moja nauczycielka i mentorka popełniła tak wielki błąd, a w dodatku mówi, że PRAWDZIWY MORDERCA JEST WCIĄŻ NA WOLNOŚCI I MOŻE ZAATAKOWAĆ PONOWNIE!!! Celestio... Miałam cię za kogoś idealnego, za najlepszy wzór do naśladowania, a ty tak potraktowałaś moją przyjaciółkę!!! TO TY TERAZ POWINNAŚ WISIEĆ PRZYKUTA DO ŚCIANY Z ODCIĘTYMI SKRZYDŁAMI Z POŁAMANYMI KOPYTAMI I WYCIĘTYMI CUTIEMARKAMI I JESZCZE Z WYDŁUBANYMI OCZAMI ŻEBYŚ JUŻ NIGDY NIE MOGŁA GAPIĆ SIĘ NA TYCH KTÓRYCH KOCHASZ!!! - jej oczy paliły się ze wściekłości - Już nigdy nie nazywaj mnie swoją uczennicą, ani przyjaciółką, ani nawet Twilight! Ja dla ciebie już nie istnieję, rozumiesz?! Jesteś dla mnie ZEREM, NIC NIE WARTYM ZEREM!
Po swojej przemowie, podczas której w minutę wygarneła księżniczce co teraz o niej myśli, zwróciła się do poddanych- Przyjaciele! Sprawca tych czynów wciąż jest na wolności, a Pinkie została oskarżona nie słusznie! - wykrzyknęła po czym teleportowała się do swoich przyjaciółek.
- Odnajdźmy naszą zaginioną przyjaciółkę i tego, kto to zrobił. - powiedziała już spokojnym tonem.
Applejack nie mogła powstrzymać łez, tak samo jak Rarity. Jack również czuła wstręt do siebie za to, że uderzyła swoją niewinną przyjaciółkę. Twilight przeteleportowała się jeszcze raz na scenę, gdzie wygarnęła wszystko Celestii. Zobaczyła jak Luna pociesza swoją płaczącą siostrę, ale nie zrobiło to na niej najmniejszego wrażenia. Czuła tylko gniew i zawiedzenie. Podeszła do nich jeszcze raz po czym dodała
- Jeśli Pinkie Pie umrze przez ciebie to PRZYSIĘGAM NA EQUESTRIĘ, A JEJ STWÓRCY MI ŚWIADKAMI, OSOBIŚCIE ZROBIĘ Z TOBĄ TO SAMO CO ODPOWIEDZIALNY ZA TĄ ZBRODNIĘ ZWYRODNIALEC RAINBOW DASH!! - wykrzyknęła nie wyrażając ani odrobiny współczucia.
- Ja... Ja... Przepraszam - wydusiła z siebie Celestia cały czas szlochając.Ta odpowiedź jeszcze bardziej rozwścieczyła Twilight.
- Ty? TY BĘDZIESZ MNIE PRZEPRASZAĆ?! Przepraszać to ty będziesz Pinkie Pie na kolanach! Bo inaczej sama cię do tego zachęcę! - wykrzyknęła wylewając z siebie kolejną falę wściekłości. - A teraz wybacz, ale muszę naprawić to co ty spaprałaś!
Przyjaciółki udały się do szpitala, aby odwiedzić Fluttershy i zapytać ją o szczegóły całej masakry. Wiedziały, że tylko ona wie, kto mógł to zrobić, w końcu tylko ona przeżyła ten koszmar.

CZYTASZ
Cupcakes - Cała Prawda GORE (w trakcie korekty)
FanficCreepypasta opowiada o alternatywnym ciągu dalszym creepypasty,, cupcakes". Czy prawdziwy sprawca masakry odpowie za swoje brutalne zbrodnie? Jak zakończy się walka o wolność Pinkie Pie? Czy przyjaciele kucyka odkryją prawdę? Czy podniosą się po st...