Światło w ciemności rozpalam szczerością
Na krawędzi nieba i ziemi
Przed czeluścią jestestwa gdzie kończy się noc
Na moment jeden krótki dostrzeżesz
Rzeczywistości chwiejny obraz
Gdzie ty i ja nieznaczymy nic
Lecz nie daj zawieść się
Nie po to tutaj jesteś
Nie poddawaj się, walka trwa
Wciąż wygrać możemy
Razem znaczymy więcej niż wydawać się może
Razem, nie osobno
CZYTASZ
wiersze
Poesíagłównie białe *wiersze pochodzą z okresu gimnazjum i pierwszych miesięcy w technikum* jedne smutne, inne śmieszne, jedne dziwne, inne głupie, jedne prawdziwe, inne są tylko moim zmartwieniem i wytworem wybujałej wyobraźni, kolorem tęczy, kroplą des...