°Dziwne Spotkanie °

2K 73 2
                                    

Przez resztę lekcji nie rozmawiałam z nikim, kilka osób w tym Yeosang i Dahyun pytali się czy coś się stało.

Wychodząc ze szkoły zobaczyłam moją mamę która stała oparta o maskę samochodu co jak co ale podeszłam do niej mocno przytulając.
Ona odrazu oddała ucisk.

-pogadamy w domu, wsiadaj. - odezwała się i otworzyła mi dzwi od auta.

~~~~

Wysiadłyśmy pod jakimś biurowcem

-po co my tu przyjechałyśmy?

-chodź szybko.

Pogoniła mnie i weszła do środka.

Skierowałyśmy się do windy którą wjechałyśmy na 13 piętro.

Dzwi windy się otworzyły ludzie zaczęli się przepychać nie miałam jak wydostać się z windy.

Chwyciłam kobietę za rękę a ona pociągnęła mnie tak że Wyszłam z tej jebanej widny.

Puściłam jej rękę.

-może teraz mi powiesz gdzie my idziemy? w ogóle co my tu robimy? - zapytałam lekko zirytowana, poprawiłam swój mundurek.

Podniosłam wzrok na matkę a ona weszła do jakiegoś pomieszczenia.

Weszłam szybkim krokiem do tego pomieszczenia (nie wiem jak nazywa się to coś gdzie ci wszyscy biznesmeni gadają xd) Rozejrzałam się i zobaczyłam mojego ojca który gada z jakimś typem.

-dzień dobry - przywitałam się, mężczyzna gadający z moim ojcem jak poparzony się odwrócił.

Teraz było widać kto to, oczywiście nie kto inny jak Jeon.

Nie zwracając uwagi usiadłam na przeciw niego, on tylko wysłał mi dziwne spojrzenie jak by chciał coś ode mnie ja prychnęłam cicho.
~~

Całe to spotkanie trwa już chyba 2 godziny. Tak tak miała być to TYLKO GODIZNA.

Nudziłam się jak nie wiem co.

-zaraz wrócę. - powiedziałam wstając od stołu.

Wyszłam z tego pomieszczenia skierowałam się gdzieś gdzie nie ma nikogo.

Szłam korytarzem który miał dość dużo biur , nagle zostałam wepchnięta do jednego z nich. Oprawca trzymał rękę na moich ustach.

-to tylko ja-powiedział szeptem, zabrałam jego rękę i stanęłam na przeciw niego.

-co ty tu robisz? - zapytałam.

-a co ty tu robisz? -zapytał również.

-wiesz ze pytaniem na pytanie się nie odpowiada?-powiedziałam podchodząc do niego.

On tylko prychnął, przyciągnął mnie do siebie i pocałował.
Odepchnęłam go lekko od siebie.

-ja już pójdę. - powiedziałam i chciałam wyjść jednak jego rękę mi
Przeszkodziła.

-powiedziałem twoim rodzicom że zabiorę cię gdzieś. - powiedział a mnie zatkało. Ja mam iść z nim gdzieś? O nie nie nie .

-nigdzie nie idę zapomnij - odezwałam się po chwili. On tylko zaśmiał się i przeżycił mnie przez ramię, od tak wyszedł sobie z gabinetu.

-puszczaj. Ludzie się patrzą. - próbowałam się wyrwać jednak na marne, poddałam się.

Wszedł razem ze mną do windy którą zjechaliśmy na dół.

-wiesz co?

On tylko potrząsał głową.

-nie na widzę cię.

-jeszcze zobaczymy kochana.

Zaśmiał się i postawił mnie obok swojego auta.

-wsiadaj-otworzył mi dzwi.

A ja patrzałam na niego jak na dziwaka.

-naprawdę myślisz że pojadę gdzieś z tobą? - wskazałam na niego palcem.

-wsiądziesz czy mam cię sam wsadzić? - zapytał opierając się o maskę samochodu.

Chwilia nie uwagi i mnie nie ma, zaczełam biec ile sił w nogach, usłyszałam jak Jeon mnie woła przyspieszyłam jeszcze bardziej.

Oparłam się o jedną z ścian jakiegoś bloku. Jaki ten typ jest dziwny naprawdę myśli że od tak będę z nim jeździć. To już zaszło za daleko.

Muszę z nim skończyć jak najszybciej.

×To miał być zwykły dzień	×°ʲᵉᵒⁿ ʲᵘⁿᵍᵏᵒᵒᵏ °Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz