Łzy tęsknoty #15

178 16 1
                                    

Gdy dredziarz się obudził odrazu wstał na równe nogi i powędrował do wyjścia.

Nie był już przywiązany noi miał zgode lekarza.

Gdy wyszedł na zewnątrz Dredziarz odrazu rozpoznał swój motocykl ze skórzanym siedzeniem.

Wsiadł tym szybciej na niego i pojechał prosto do domu skręcając jeszcze na chwile do sklepu

Jak tak jechał myślał sobie czy się ucieszą że żyje czy będą zawiedzeni.

Mieli powody bo to wszystko wina Dredziarza ale Hubert miał nadzieje że mu to wybaczą.

Po drodze dosyć mocno zaczeła go boleć klatka piersiowa ale to dlatego że dostał w nią kilka kulek.

Hubert w końcu podjechał pod dom po czym zaparkował motocykl i otworzył drzwi.

Pierwsze osoby jakie zobaczył to był Kamerzysta i Kain którzy osłupieli jak zobaczyli Huberta.

Kain- Kamuś ja ducha widze...
Kamerzysta- ty ja też...

H

ubert zdziwiony i rozśmieszony odpowiedział że on żyje bo go odratowali.

Przywitał się z nimi wciąż niedowierzanymi.

Zszedł na dół gdzie siedzieli Szofer Gianna i Lisica odwróceni do Komputera.

Hubert oparł się o fotel i się przywitał.

Lisica powiedziała cześc, szofer lekko się zdziwił ale w przeciwieństwie do Gianny która dostała zawału.

Przywitała się lekkim wystraszonym głosem po czym Hubert udał się na góre.

Spotkał tam zapłakaną wiole u siebie w pokoju.

Wszedł po cichu i ją przytulił ocierając jej łze.

Wiola dosyć mocno się przestraszyła i aż wstała, lecz jak dotarło do niej że Hubert jakimś cudem przeżył to odrazu się w niego wtuliła.

Hubert odwzajemnił przytulenie po czym uspokoił Wiole że wszystko jest już ok.

Ten dzień był radosny dla wszystkich ale i tajemniczy dla Huberta.

O kilku zmianach Hubert dopiero się dowiadywał.

Naprzykład jak wchodził do łazienki żeby zmienić opatrunek i spojrzał w lustro spostrzekł że lustro niby to samo ale jednak nowe.

Ale wiecie ja pisze o lustrze a na dole Hubert białej gorączki dostaje xD)

Hubert gdy zszedł na dół odrazu spostrzekł że Lisica i Kamerzysta są razem.

Nie podobało mu się to ale jednak zacisnął zęby i sam się nie odezwał.

Zszedł do garażu gdzie stał jego motocykl i zaczął go naprawiać.

Podczas jazdy czuł że motocykl dosyć mocno szarżuje i skrzypi.

Wziął więc kilka nowych części i powędrował w strone motocyklu.

~~~1:00~~~

Hubertowi dosyć długo zeszło się z motocyklem ale naprawa nie była prosta i krótka.

Wszedł na 1 piętro i powędrował do łazienki gdzie znowu zmienił opatrunek i się umył.

Poszedł do swojego pokoju gdzie wyszedł na balkon i wypalił szluga po czym skierował się do łóżka.

Położył się a krótko po tym gdy już usypiał usłyszał otwierające się drzwi.

Była to Wiola która położyła się koło niego i się przytuliła.

Hubert nie miał siły się kłócić poza tym nawet to mu się podobało.

Usnął więc po chwili wtulając się w Wiole.

Bardzo przepraszam was za nie obecność ale trch weny mi się skończyło. Obiecuje że teraz będzie już lepiej i postaram się wstawiać 1 opowieść przynajmniej raz w tygodniu. Noi żebyście mi wybaczyli macie sporo Wioli bo prosiliście xD.

Ogólnie organizuje konkurs.

Nagroda- dowiecie się o przyszłości opowieści. Co się stanie.
Wymagania- musicie mnie obserwować i napisać w komentarzu "zrobione" uwierzcie ja to sprawdzam ;)

Ogólnie nie będzie to ustawiane bo mam na telefonie specjalną maszyne do losowania. Miłego dnia.

Edit: na 5 polubień tej opowieści pojawia się zaraz nowa opowieść.

Dredziarz ~ Love StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz