PoV. Styczeń
Siedziałem sobie spokojnie u siebie w pokoju i kończyłem większy projekt. Byłem z siebie zadowolony, bo zajął mi on jedynie kilkadziesiąt godzin, a nie całą wieczność. Musiałem już na niego nałożyć ostatnie poprawki i mogłem go wysyłać.
- Kolejny projekt wysłany przed czasem, wyrabiasz się Styczeń – powiedziałem sam do siebie.
Usłyszałem jak ktoś wchodzi po schodach. Po kilku sekundach stwierdziłem, że to Grudzień. Stanął w drzwiach i spojrzał na mnie pytająco.
- Wchodź, wchodź – uśmiechnąłem się. – Dokończę wieczorem. Co tam masz?
- Bo Kwiecień pokazał mi taką grę na telefon i pozwolił mi pograć. – Maluch podszedł do biurka, by pokazać mi ekran. – Są tu różne zagadki logiczne, pytania, quizy i takie tam. Powiedział, że on w to nie gra, więc ja mogę.
- To bardzo miłe z jego strony – pochwaliłem brata.
- Tak, ale ja mam problem z tym poziomem. – Powiedział. – Bo jest pytanie, „W jaki sposób można zmierzyć czas?" I mi nie chce zaliczyć odpowiedzi Styczeń. A wpisywałem już: centymetrem, miarką, linijką, wagą. No i nic nie działa, a jak niby inaczej oni chcą zmierzyć Czas. Przecież go inaczej nie pomierzysz, bo niby jak?
- To faktycznie dziwne – zamyśliłem się. – Próbowałeś wyjść z gry i wejść w nią znowu? Może coś się zacięło?
- Poczekaj, spróbuje. – Odparł szybko Grudzień.
Patrzyłem jak wyłącza aplikację i wchodzi w nią znowu. Wpisywał wszystko tak jak poprzednio i nic.
- A może wyłącz i włącz telefon? – Zaproponowałem.
Maluch pokiwał głową i wyłączył urządzenie. Po chwili ekran znów się rozjaśnił. Wpisaliśmy kod, (który nie wiem, czemu, ale blondyn znał) i spróbowaliśmy ponownie odpowiedzieć na pytanie. Tym razem również aplikacja nie zaliczyła nam odpowiedzi. Spojrzeliśmy po sobie.
- Może Kwiecień coś namieszał w ustawieniach. – Zastanowiłem się. – Chodźmy do niego.
- Okej – wzruszył ramionami Grudzień, a ja zauważyłem, że przecież nigdy wcześniej tak nie robił.
Poszliśmy do garażu, bo tam mogliśmy znaleźć brata.
- Ej Kwiecień, robiłeś coś tej grze w ustawieniach? – Zapytał maluch.
- Przecież mówiłem, że jej nie dotykałem – odparł, pochylając się nad rowerem.
- To, czemu nam nie działa? – Zapytałem.
- Może wpisujecie niepoprawną odpowiedź – prychnął.
- Z tym, że nie. Wpisujemy dobrą odpowiedź – żachnąłem się.
- Dajcie to. – Powiedział wycierając dłonie u koszulkę. – W jaki sposób można zmierzyć czas? – Przeczytał na głos, po czym wpisał coś. – Gotowe.
- Co wpisałeś? – Spytaliśmy niemal równocześnie.
- Zegarem, geniusze. – Pokręcił głową z politowaniem i wrócił do roweru.
Spojrzeliśmy na siebie z Grudniem i wybuchliśmy śmiechem.
Misiaki,
wybaczcie, że dziś tak krótko, ale jakoś nie miałam co tu więcej pisać. Może później pojawi się coś jeszcze. CU!
~misia_margerita
CZYTASZ
CZAS
Ficção AdolescenteCzas. Rok. Miesiąc. Tydzień. Dzień. Rodzina? Może nie? Przyjaciele? Na pewno