Przechodziłem z Németország przez zniszczone miasto, gdy usłyszeliśmy kroki. Szybko schowaliśmy się za zniszczonym murkiem i czekaliśmy na dalszy rozwój wydarzeń
-A więc przyszłeś tu. Znowu się spotykamy...
-Mam nadzieje że ostatni-odpowiedział Reich
-O to nie musisz się martwić. To na pewno będzie ostatni raz....-powiedziedział Oroszország
Obaj wyciągnęli pistolety, odwrócili się i poszli 10 kroków w przód (ktoś kojarzy czym się insirowałam?).
Jeden z żołnierzy Reich liczył do dizesięciu po niemiecku, a gdy powiedział ostatnią liczbę obaj odwrócili się. Reich chciał strzelić, ale pistolet nie miał kuli.
Dostał kulą pomiędzy żebra i upadł na podłogę. O dziwo żaden żołnierz Reich nie pomógł jemu, ale za to patrzył się na niego.
-T-Ty b-bachorze...-odpowiedział wkurzony Reich, a mała ilość krwi wylewała się z koncika ust
-Z-Zabij m-mnie...-nagle powiedział, a Oroszorág patrzył na niego.Nagle uklęknął koło Reich i przytulił go
-przepraszam...-odpowiedział, a do oczu Reich dopłynęły łzyPopatrzyłem na Németország, a on płakał
-*szept* Németország wszystko ok?-zapytałem, a on kiwnął głową.Przytuliłem go, a on płakał w moją bluzkę
TIME SKIP
Żołnierze i Oroszorág odeszli, a ja wstałem i podeszłem do Reich razem z Németországiem na rękach.
-J-Jak u-uciekłeś z p-piwnicy?-Wszystko dzięki Ungarowi
-w-wiesz...
-?
-C-Cieszę s-się ż-że t-tu j-jesteś...c-chociaż c-ciebie n-nienawidzę...z-za t-twoją s-słabość...m-może t-to d-dlatego
-Ja też się cieszę...
-o-oddam c-ci t-te c-ciało...j-jestem j-już p-przegrany...z-zasługujesz n-na n-nie.....c-chce w-wreszcie o-odpocząć...-odpowiedział Reich powoli blednąc.
Németország nabrał kolorów i jego ciało było wyraźniejsze. Reich powoli tracił kolory. Po chwili Németország był już pełny koloru, a Reich pękał.
-c-chce c-ci c-coś p-powiedzieć...
-tak?-zapytał cały w łzach Németország
-p-przepraszam....p-przepraszam z-za w-wszystko c-co c-ci z-zrobiłem...i P-Polenowi....b-bardzo ż-żałuje....-odpowiedział płacząc, a Németország przytulił go
-P-proszę...u-uratuj E-Europę...-powiedział i zamienił się w proch.Németország zapłakał się i schował twarz w rękach
(Per.Pol) (wiem dawno nie było)
Przywiązany do krzesła powoli opadałem ze zmęczenia. Próbowałem nie zasnąć, ale niestety uległemObudziłem się w czarnej pustce. Poszłem przed siebie i oglądałem wszystko. Czarno. Jeszcze czarniej. Nagle natrafiłem na ścianę, a dokładnie uderzyłem łbem o ścianę. Przechodziłem dalej i za każdym razem była ściana. Czyli jestem zamknięty.
Nagle do pomieszczenia wlewała się woda, a ja spanikowałem. Panicznie próbowałem znaleść jakieś wyjście, ale nic. Próbowałem krzyczeć, ale nie mogłem. Łzy poleciały po moich policzkach, a ja sam biegałem po pokoju szukając jakiegokolwiek wyjścia, drzwi, czegokolwiek!
Woda była powyżej mojego pasa, a ja tylko brodziłem w wodzie dalej szukając czegokolwiek co mogłoby uratować mnie.
Woda była już przy mojej szyji, a ja uderzałem w sufit. Nagle coś złapało mnie za nogę i wciągnęło do wody. Próbowałem wyrwać się, ale na marne. Te coś złapało mnie za nadgarstki i dopiero wtedy zobaczyłem czarną śliską rzecz, która zabierała mnie pod wodę. Próbowałem drugą ręką wyrwać swoją rękę, ale nie dało się.
Nagle ta rzecz delikatnie puściła mnie, a ja odrazu wypłynąłem by chociaż troszkę złapać powietrza. Na szczęście wychyliłem głowę i zacząłem kaszleć i łapczywie łapać powietrze.
Poczułem że to coś łapie mnie za nogi, więc zaczerpnąłem powietrza, a to pociągnęło mnie do wody. Rękami próbowałem wypłynąć na powierzchnię, ale on złapał znowu moich nadgarstków. Panicznie szarpałem się, ale on nie przestawał. Poczułem jak to zawiązuje swoją ,,mackę" ale bez macek na moim brzuchu.
Ja dalej walczyłem z nie wypuszczeniem powietrza, gdy to ścisnęło mnie okropnie mocno, że wypuściłem powietrze i wreszcie niewyraźnie krzyknąłem.
Panicznie potrzebowałem powietrza, ale on mnie nie puszczał. Łzy napłynęły mi do oczu i wreszcie poddałem się.
(Per.Węgry)
Szliśmy razem z Németországiem ciemnymi uliczkami starego zniszczonego miasta. Gdybym nie wiedział, gdzie się znajdujemy, pewnie niewiedziałbym gdzie wogule jesteśmy, ale wiem. To był zniszczony Mińsk.Kiedy Ame nie był złapany atakował Oroszorága, Ukrajna, Kazahsztán i Fehéroroszország.
Kiedy tak szliśmy, zauważyłem Fehéroroszország która planowała coś ze swoimi żołnierzami. Szybko ją ominęliśmy i kierowaliśmy się na wschód do Moskwy. Wiedziałem, że tam na pewno będzie Lengyelország
Wiem jak daleko jest Moskwa, ale musimy to zrobić. Mam ze sobą prowiant, więc nie będzie problemu
-A więc Ungarn jaki masz plan?-Idziemy do Moskwy by znaleść Lengyelországa
-Ale wiesz że to dosyć daleko?
-Wiem, ale ja nie pozwolę by Lengyelországowi coś się stało
-Ty jesteś szefem, a ja też się nie poddam. Polen najważniejszy
Wow niewiedziałem że Németország nazwie mnie szefem.
-Dobra choćmy dalej!-powiedziałem i pobiegłem prosto
-Wow Ungarn poczekaj na mnie!
__________________________
O japierdziule ale się zmęczyłam pisząc ten rozdział XD
![](https://img.wattpad.com/cover/223115336-288-k248062.jpg)
CZYTASZ
•Wojna to wojna• ZAKOŃCZONE
ActionRok 2021 Minął rok od roku 2020. Koniec koronawirusa i innych złych rzeczy które stały się w tym czasie...ale nie dla jednego kraju. To nie Polska ani Rosja ani żaden inny kraj... Ani Ame ani Kanada nie mieli problemów... Tylko ten jeden... Mały... ...