°Rozdział 1°

169 5 4
                                    

Przyszedłem pod ten jebany budynek gdzie miałem mieszkać z kryptogejami i konserwami. Czasem nienawidzę swoich rodziców za to, że posłali mnie do tego więzienia. Ale może się przestawię, nazywam się Brian Hugh Warner ale wolę Marilyn Manson. Rodzice przysłali mnie do katola dlatego że znaleźli amfe w mojej torebce, dobrze że nie znaleźli innych rzeczy hehe. Wchodząc zobaczyłem recepcjonistę, wygląda jak jakaś jebana cnotka w tym garniturku.
Podszedłem do niego i oparłem się o lade

-Warner- powiedziałem patrząc na cnotliwego mężczyznę jak diabeł.
Ten stanął jak wryty, pewnie nie spodobały mu się moje długie czarne włosy, podarte spodnie, glany i koszulka z wizerunkiem Ozziego.
-Spokojnie, nie zjem Ci duszy. Nie gustuje w takich cnotliwych istotach, jaki mam numer pokoju i z kim będę mieszkał w tym wariatkowie?
Cnotka po chwili odparła
-N-Nazywam się Agnus, numer pokoju 69, Jeordie White.- odparł Agnus, nawet imię cnotliwe
-Zjawisz się tutaj o 15 na odbiór swojej bibli i mundruka Brian.- powiedział po chwili patrzenia na mnie jak na demona
-Wolę jak mówią mi Marilyn Manson, i zajebiscie z tą biblią bo będę miał co palić- na te słowa recepcjonista przeżegnał się a ja poszedłem do pokoju, Zajebisty numer mam. Ciekawe kto to ten Jeordie, może jakiś kolejny konserwatywny katol.

Wszedłem do pokoju, był pusty. Zająłem sobie łóżko po prawej stronie i zacząłem wieszać na ścianach plakaty z metalowymi zespołami. Gdy wieszałem Behemoth do pokoju wparowal jakiś zjeb w Zielonej sukience i rzucił się na moje łóżko

-Pedale to moje wyro, spadaj-
Odparłem zły
-A kim ty kurwa jesteś Katolu?-
Odparł mając głowę w poduszce, chyba nie zauważył tego jak wyglądam...
-Czy ja Ci wyglądam na katola? Zaraz zjem Ci duszę i pogadamy inaczej- zaśmiałem się widząc jakiegoś niskiego pedała na moim łóżeczku, nie jestem gejem. Zjeb w sukience podniósł głowę i spojrzał na mnie, otworzył szeroko oczy - O kurwa- rzucił szybko - Wyglądasz jakbyś rozdziewiczył zakonnice, męskich jeansów nie było?- powiedział po czym się zaśmiał
-Mówi mi to jakiś pojeb w sukience, spierdalaj na swoje łóżko. - powiedziałem
-A przeszkadza Ci moja sukienka? Jest Zajebista. Ale patrząc po tobie będę miał z kim dręczyć katoli i palić krzyże.- uśmiechnąłem się i usiadł na swoim łóżku
-Kto jeszcze pali krzyże? Amator, gustuje w paleniu kościołów i sukienek zakonnic. Chociaż przede mną same je zdejmują.-
-Pale krzyże i wsadzam je w dupe tym zaślepionym idiotom. Odwołaj swoje słowa-
-Ja, Marilyn Manson nie odwołuje swoich słów. Ale chociaż nie trafiłem na katola, jedyny plus. Ale trafiłem na pedała, gorzej- uśmiechnąłem się i dokończyłem wieszanie plakatów
-Czekam aż ty wyjdziesz z szafy, wyglądasz jak pedał więc możemy się przyjaźnić. Oczywiście przyjaźnić tylko jeśli ten cnotliwy chłopczyk z recepcji  nam pozwoli- zaśmiał się, już go lubię
-Nie jestem gejem, pedałem. Jestem prawdziwym ruchaczem zakonnic i cnotliwych dupek katolików. Ta buda będzie moja- położyłem się na łóżku i zamknąłem oczy
-Tak tak, każdy tak mówi. Poza tym, jestem Jeordie ale mów mi Twiggy. Twiggy Ramirez- powiedział zjeb w dredach i sukience
-Nie dziękuję, ewidentnie wolę pedał Twiggles- otworzyłem oczy a swoje szczupłe ręce położyłem nad głową
-To jak, chcesz poznać resztę?- zapytał Twiggy
-Jaką resztę? To ktoś tutaj nie jest katolem?- zszokowany usiadłem na łóżku
-Tak. Zim Zum, Daisy i Łysa pała inaczej Pogo.- uśmiechnął się a mi zrobiło się gorąco, co się ze mną dzieje....?
-To zajebiscie, lepiej ćpa się z towarzystwem- uśmiechnąłem się szeroko, będzie się działo

Twiggy tylko się uśmiechnął i wyszedł z pokoju, nie wiem gdzie się ykhym mnie to nie interesuje. Zacząłem rozglądać się po pokoju i zobaczyłem gitarę elektryczną przy łóżku tego zjeba, czyżby grał na gitarze?
Ciekawe, zobaczyłem też odwrócone krzyże i pentagramy - Och, czyli będzie się żyło tu ciekawie...- powiedziałem do siebie po czym udałem się na spoczynek, jeszcze nie wieczny ale spoczynek

---------------------------------------------------

Dziękuję wszystkim za przeczytanie pierwszego rozdziału

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dziękuję wszystkim za przeczytanie pierwszego rozdziału. Mua, buziaczki

,,Pokochaj mnie, jestem Marilyn"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz