Kirishima pov:
Siedziałem na łóżku i patrzyłem z niedowierzaniem na mojego przyjaciela. Był cały czerwony
i nerwowo ruszał palcami czyli naprawdę się zakochał. Denki rok temu przyznał nam się, że woli chłopaków, uważał że powinien nam powiedzieć w końcu jesteśmy przyjaciółmi jednak szybko chyba zaczął żałować tej decyzji, ponieważ kolejny miesiąc Mina próbowała zeswatać go
z każdym kto obok niego przeszedł. Bakugo przyjął to nad wyraz normalnie rzucając tylko tekstem typu "Mam nadzieję, że nie jestem w Twoim typie", a Sero jak zwykle z uśmiechem poklepał chłopaka po ramieniu i zaczął gadać jakieś głupoty zmieniając temat. Kaminari na co dzień pokazuje się jako żartowniś, wiecznie uśmiechnięty, głupkowaty blondyn, a teraz siedzi przede mną i wygląda jakby zaraz miał się popłakać. Jeśli tak dalej pójdzie to się rozchoruje, a do tego nie mogę dopuścić.
-Więc podoba Ci się syn pana Aizawy?
Spojrzałem jeszcze raz na chłopaka, by upewnić się, że dobrze go zrozumiałem. Blondyn kiwnął tylko twierdząco głową i dalej wyglądał jakby czekał na skazanie.
-Dlaczego więc do Niego nie zagadasz? - Chłopak spojrzał na mnie jakby nie wierzył w to co usłyszał.
-Chyba żartujesz Kiri. Tylko pomyśl, jest wysoki, przystojny, mądry i spokojny. Nigdy nie chciałby mieć kogoś takiego jak ja chociażby jako kolegę, a co dopiero kogoś bliższego. Poza tym jak dobrze zauważyłeś to syn Aizawy, przecież on mnie by zabił, nie pozwoliłby by jego syn spotykał się z takim idiotą. Oblałby mnie, zostawił w tej klasie, nie zdałbym. - Mamrotał chyba sam już nie wiedząc co ma mówić, zaczynał wyglądać jak Deku kiedy zaczyna analizować, jednak u Denkiego mogło by się to skończyć przegrzaniem.
-Spokojnie, nie chciałby się męczyć z Tobą rok dłużej. - Rzuciłem na rozluźnienie i się zaśmiałem, na co odpowiedział mi lekki uśmiech chłopaka. - Więc mówisz że jest przystojny? - Chłopak znów zrobił się czerwony a ja nie mogłem się przestać śmiać.
-Kiri proszę, zachowaj to na razie dla Siebie.
Kaminari pov:
-Jak Ci idzie nauka na egzamin u Aizawy? - spytał czerwonowłosy, zaczynając swój ryż na stołówce, reszta jeszcze do nas nie dołączyła więc byliśmy przy stoliku sami. Nauka nie szła mi wcale. Wymruczałem tylko, że nie idzie i dalej leżałem z głową na stole. Nagle jednak szybko się podniosłem, a przyjaciel spojrzał na mnie ze zdziwieniem pakując swój posiłek do ust.
-Może pouczę się z Wami? - Powiedziałem i dorzuciłem do tego ja najszczerszy uśmiech
i posłałem mu proszące spojrzenie. Chłopak przełknął resztę ryżu i spojrzał na mnie miło.-Denki wiesz, że dla mnie to żaden problem, ale sam ledwie ubłagałem Bakugo by mnie pouczył, a naszą dwójkę to on chyba by zabił, chociaż myślę, że jak jeszcze raz poproszę go
o wytłumaczenie czegoś o czym mówił ostatnie 10 minut to i moja śmierć szybko nadejdzie. Nie da rady z dwoma debilami.-Ej! Mów za siebie. - odpowiedziałem ze śmiechem na co chłopak odpowiedział tym samym - No tak Mina i Sero raczej też mi nie pomogą. - Obaj na siebie spojrzeliśmy i ledwie powstrzymaliśmy się od wybuchu śmiechem na całą stołówkę. - Nasza paczka to naprawdę idioci, to cud że Bakugo z nami wytrzymuje. - On nas lubi tylko nigdy tego nie przyzna. Pomyślałem i powróciłem do leżenia na stole, a Kiri do swojego ryżu.
-Wiesz... zostało mało czasu może poprosisz Shinsou? - Kiri chyba zrozumiał, że mój wzrok pyta jak śmie ze mnie żartować jednak nie zwrócił na to w ogóle uwagi i rozglądał się po pomieszczeniu. - O patrz, właśnie tam siedzi, całkiem sam, to idealny moment. Dajesz Denki. -
Chłopak pchnął mnie, a ja prawie spadłem z ławki. Spojrzałem na niego wzrokiem proszącym o litość jednak ten tylko pomachał mi dłonią żebym się ruszył. No dobra dajesz Kaminari, dasz radę. Jednak z każdym kolejnym krokiem ta myśl uciekała razem z moją pewnością siebie, a gdy ustałem za fioletowłosym czułem jak moje serce przyspiesza. Nie wiedziałem co mam powiedzieć , ale nie mogłem też stać za nim jak debil. Gdy ja kłóciłem się wewnętrznie sam ze sobą, chłopak chyba poczuł czyjąś obecność, odwrócił się i spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem.
-Mogę Ci w czymś pomóc? - Zapytał po chwili, a ja czułem gorąco na moich policzkach, co mogło oznaczać tylko jedno, zaczynam się rumienić. Ewakuacja Kaminari, ewakuacja.
CZYTASZ
Po prostu zostań / Shinkami (zakończone)
FanfictionShip: Shinsou Hitoshi x Kaminari Denki Anime: My Hero Academia boys love nie lubisz nie czytaj ;) ~~~~~~~~~~~~~ Postacie nie są moją własnością. Ilustracja na okładce nie jest moją własnością. Źródło: https://telamii.tumblr.com/post/184664770544/i...