Rozdział 4

4.4K 400 171
                                    

Kaminari:

Minął tydzień, dziś powinniśmy dostać wyniki testu. Bardzo się stresowałem. Cały tydzień nie zamieniłem z Shinsou ani słowa, w ogóle mało go widywałem, miałem wrażenie, że mnie unika. Co prawda napisałem do niego kilka razy, żeby spytać po prostu co słychać i czy też mają tak dużo nauki. Zawsze mi odpisywał jednak miałem wrażenie, że się trochę narzucam dlatego nie robiłem tego zbyt często.

Siedziałem właśnie w mojej ławce i patrzyłem na stertę kartek, która znajdowała się na biurku naszego wychowawcy. Zaczął czytać powoli oceny zaczynając od tych najlepszych. Oczywiście
w czołówce pojawili się Momo, Iida, Todoroki, Deku i Bakugo. Przechodził do coraz niższych ocen, a ja wciąż nie słyszałem mojego nazwiska co sprawiało, że denerwowałem się coraz bardziej. Kirishima dostał 4, byłem z niego dumny, on sam cieszył się jak dziecko i uśmiechał do kartki.

-I to wszyscy, którzy zaliczyli. Resztę czeka poprawa. - Poczułem się załamany. Naprawdę jestem idiotą. - Przepraszam jeszcze Kaminari, chyba odruchowo dołączyłem Cię do reszty, dostałeś 3. - Zamarłem na słowa nauczyciela, myślałem, że popłacze się ze szczęścia, może to nie jest świetna ocena ale zdałem, a to było najważniejsze.

-Przyznaj się, ściągałeś? - Powiedziała zmarnowana Mina, która należała do grupy poprawkowiczów.

-Może się uczył w przeciwieństwie do niektórych.- Spojrzał na nią z wyrzutem i dokładnie podkreślił ostanie słowo. No tak poprawy wiązały się z jego dłuższym pobytem w szkole co na pewno mu się nie podobało.
Reszta lekcji minęła nam szybko, a kiedy przerwa się zaczęła od razu podszedł do mnie czerwonowłosy.

-Gratulacje bro, udało nam się. - Przybiliśmy sobie piątkę. Tak udało się.

-No gratulacje głąby, ty nie miałeś wyboru Kirishima, ale po tobie się nie spodziewałem. - Zdałem i zostałem pochwalony przez samego wielkiego króla eksplozji, no chyba mogę umierać. Nie, jeszcze nie, najpierw spotkanie z Shinsou.

Do Shinsou:

Zaliczyłem. Dziękuję !!!

Od Shinosu:

Gratuluję.

Uśmiech mimowolnie pojawił mi się na twarzy, chłopak odpisał tak szybko.

Do Shinosu:

Więc masz dziś czas?

Czekałem na odpowiedz od chłopaka, i zastanawiałem się czy nie wypaliłem z tym zbyt szybko skoro teraz nie odpisuje, jednak kątem oka zauważyłem znajomą sylwetkę, a gdy odwróciłem się zauważyłem, że fioletowłosy rozmawia z nauczycielem. Gdy skończyli chłopak niepewnie ruszył w moją stronę, widziałem, że się waha, a kiedy podbiegła do mnie Mina i Sero chłopak odwrócił wzrok i po prostu przeszedł obok. Minął Kirishimę, który spojrzał na mnie a ja tylko wzruszyłem ramionami. Lekcje mijały dość szybko. Przed ostatnią lekcją Shinsou odpisał, że możemy się dziś spotkać i umówiliśmy się na 17.00. Kiri o wszystkim wiedział więc gdy szybko wybiegłem ze szkoły aby mieć jeszcze czas na przygotowanie, nawet mnie nie zatrzymywał.

Siedziałem gotowy, mimo że miałem jeszcze jakieś 15 min do wyjścia. Bardzo się cieszyłem na nasze spotkanie i to że będę mógł spędzić z nim trochę czasu. Nagle poczułem wibracje
w kieszeni, od razu wyjąłem telefon aby zobaczyć kto do mnie pisze.

Od Shinsou:

Przepraszam, nie mogę się z Tobą dziś spotkać.

Do Shinsou:

Coś się stało?

Od Shinsou:

Zwołali nagle jakiś spotkanie bohaterów, Shota i Hizashi musieli iść, zostałem sam z Eri, jej niania ma dziś wolne i nie mogę jej zostawić samej.

Po prostu zostań / Shinkami (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz