#69.

353 26 52
                                    

Trost, Mur

       Góra masywnych pni niedawno zjechała pod podnośniki. Dzień przeleżały w świątyni-magazynie, zajmując prawie całą jego długość. Dopiero wczoraj ściągnięto je konnym pociągiem pod Mur i przysłonięto daszkiem z drewna, by nie rozmiękczał ich deszcz. Pod wymiar cięto kolejny: kilku wielkich Stacjonarnych łapało za piły i, po ostatnim zerknięciu w projekt Hanji, który noszono teraz niczym mapnik, po zmierzeniu, zaczynało rżnąć. Powietrze znowu zapyliło się trocinami rozganianymi przez wiatr; teraz gromadziły się zapewne przy ściankach krawężników, skąd nie dało się ich już wydmuchać. Miasto pokrywał ulatujący lekko osad budowy, a zapach Garnizonu bardziej przypominał drzewną woń tartaku strefy przemysłowej za Siną.

       Po wczorajszym rozładunku powinni pomagać w budowie, ale Hanji, zaaferowana rzeczowymi rozmowami z Hanemannem, właściwie ich ignorowała, zaznaczywszy, że mają, nie przeszkadzając, czekać, bo do przeniesienia i zamocowania cięższych elementów konstrukcji, do stawiania bali, najprawdopodobniej użyją siły Erena, w dodatku po zewnętrznej stronie Muru. Dopiero to miało być ich misją: asekuracja, obrona przed tytanami w pobliżu, a na koniec wycięcie Jaegera z karku.

       Jean nie dziwił się, że ostatnie zadanie przydzielono Arminowi. Mikasa od rana chodziła zdenerwowana. Poznawał to nie tyle po jej zwyczajnej chłodnej lakoniczności, jakby była smutna i czujna jednocześnie, ile po chowaniu dłoni w rękawy i zgniataniu mankietów koszuli. Z reguły rzadko to robiła, ale teraz, gdy pod Mur zeszło się sporo mniejszych potworów, Ackerman musiała zażarcie walczyć ze świadomością, że choć Eren panował nad umiejętnościami znacznie lepiej niż w czasie obrony Trostu, wciąż przyciągał zwykłych tytanów. Przy znajomości całego mechanizmu tytaniego łańcucha pokarmowego ta informacja budziła znacznie większy, lecz nie do końca uzasadniony niepokój; fakt, iż wiedzieli, jaki rdzeń kryje się w każdej z tych bestii, których przecież — poza panią Springer w Ragako — nie widzieli właściwie od miesięcy, tylko to utrudniał, choć dostali rozkazy tak proste taktycznie, że zakrawały na abstrakcję: gotowość i likwidacja.

Czy umiemy jeszcze rozcinać po tym wszystkim prawdziwe karki?

       Uniósł dłoń, by na moment zasłonić słońce.

       Czas dłużył mu się już od wczorajszego rozładunku na przedpolach. Wiedział, że nie jest na przepustce, ale miał też nadzieję, że w tym idiotycznym czekaniu znajdzie chociaż chwilę dla siebie i Helgi. Czasem wręcz pozwalał się pieścić myśli, iż będzie to znacznie więcej niż chwila: może dni, może tygodnie...

       Po zejściu na ziemię towarzyszyło mu jednak gorzkie poczucie, że to już raz się zdarzyło, a jedynym Hanemannem w okolicy jest teraz ojciec Helgi, którego, jakoś instynktownie, wolał na razie unikać. Zerkał na mężczyznę od czasu do czasu, podejmując próbę rozgryzienia, czy może wiedzieć, i dopowiadał sobie coś o jej rodzinie.

       Gdy tak patrzył na sportowy garnitur inżyniera i szyję okręconą zawiązanym na kokardę fularem w kropki, wyczuwał coś w rodzaju ulgi i niezgodności; przecież gdyby nie napisała mu tego w liście, nie przypuszczałby, iż Helga w ogóle pochodzi z inteligenckiej rodziny zza Muru Sina.

       Zawsze, może generalizująco i krzywdząco, wydawało mu się, że to po prostu widać. Nawet kiedy przypominał sobie młodego Rothschilda, dochodził do wniosku, iż mimo nieepatowania sobą, Eleizer emanował tym, czym emanowali tacy ludzie, a przy Heldze ani przez moment, wbrew dawnej obsesji na punkcie Siny i burżuazyjnego sznytu, nie odczuwał żadnej frustracji, jakby ona sama nie zwracała uwagi na majątkowe różnice. I choć przez ostatnie tygodnie wymienianych regularnie listów jeszcze bardziej nie mógł doczekać się spotkania, zaczynał się nim dziwnie stresować. Myślał o tym, jak wielu rzeczom mogliby pozwolić się wydarzyć, ale było coś jeszcze, co dopadło go chwilę przed wymarszem, kiedy wszystkie rzeczy były już w plecaku, a Buchwald czekał na osiodłanie.

acte gratuit | shingeki no kyojinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz