15

282 14 0
                                    

***Rano***

Która godzina? 12! Już?! Ugh... Siedzenie do późna na Netflixie to nie był dobry pomyśł... Teraz trzeba wstawać.

Podeszłam do szafy i wybrałam ubrania.

Które by tu wybrać... Na spotkanie z Tae... Trzeba jakoś wyglądać.... Emmm... Dzisiaj jest? Wystawiłam głowę przez okno, brrrr... Zimno! Hmmm... Dobrze no to niech będzie ta szara bluza na na to szelki pudrowo różowe z długimi nogawkami.

Poszłam do łazienki się uczesać. Chyba zostawię sobie rozpuszczone, tylko się rozczesze. Okey, teraz make up! Która godzina? 13:16!? Na którą ja byłam umówiona!? Chyba na 14:30!? Sprawdzę...

Sprawdziłam wiadomości z V na telefonie i zobaczyłam, że już dzisiaj do mnie pisał.

Victoria: hej księżniczko, wstałaś?

Victoria: To spotkajmy się przed tym wejściem do galeri przy którym jest przystanek autobusowy.

Victoria: okej?

Victoria: Napisz jak wstaniesz :)

Ja: Już wstałam :) okej to tam się spotykamy i nie mów do mnie KsIęŻnIcZkO!!!

Sprawdziłam naszą wcześniejszą rozmowe, żeby dowiedzieć się na którą byliśmy umówieni. Uff.. Na 14:30, ale i tak muszę się spieszyć.

Okej, teraz make up. Nałożyłam podkład, rozświetlacz i inne... O nie znowu zapomniałam o pielęgnacji, dobra tam wrazie czego teraz będę ładna, a jak będę stara to zamieszkam z kotkami, im nie będzie przeszkadzało to jak wyglądam, hahs. Wzięłam różowy cień do oczu i biały cień do oczu i pomalowałam delikatnie początek powieki białym, a resztę różowym. Okej teraz pomadka, wezmę tą lekko różową.

Kiedy skończyłam się malować była już 13:57, dobra mam tylko pół godziny. Ubrałam czarną kurtkę i nowe buty.

Gdy szłam w tamtym kierunku  zobaczyłam Tae, szłam po cichu za nim. Gdy byliśmy przy galeri skradłam się po cichu do Tae, żeby go zaskoczyć.

- Buu! - wykrzyknełam i skoczyłam na Tae.
- Oliwia! Hahaha, nie strasz mnie tak - powiedział Tae, jak zawsze w dobrym humorze - to gdzie idziemy?
- hmmm... - zamyśliłam się, po chwili jednak zapytałam - może do pobliskiego parku?
- Z chęcią - odpowiedział chłopak.

Chodziliśmy po parku i rozmawialiśmy o naszym życiu, zainteresowaniach i o wszystkim dookoła nas.

- a gdzie tak ogólnie się zatrzymałeś? - zapytałam zaciekawiona.

- W hotelu na ulicy XXXXXXX.

- O to blisko mnie! - odpowiedziałaś - możemy sie tam wybrać, nigdy tam nie byłam.

- Oczywiście - odpowiedział Tae, po czym spojrzał na mnie.

Resztę drogi przemilczeliśmy. Cisza była bardzo niezręczna, ale nie dało sie jej w żaden sposób przerwać, poprostu masakra.

- Już jesteśmy - powiedział chłopak wyrywając cie z zamyślenia.

- Okej - powiedziałaś kierując się w stronę hotelu.

- Na górze mam pokój, powiedział chłopak, po czym poszedł na górę, a ty poszłaś za nim.

Chłopak otworzył drzwi i po chwili zobaczyłaś piękny pokój z dwoma dużymi oknami, pięknie pościelonym łóżkiem małżeńskim, szarym wielkim dywanem i brylantowym żyrandolem.

- No, no, no... Hotel pierwsza klasa - zasmiałam się i spojrzałam na Tae.

- No oczywiscie - odpowiedział, po czym spojrzał na ciebie.

Zrobiło się dość nie zręcznie, chłopak wpatrywał się w twoją twarz, a ty starałaś sie nie patrzeć mu prosto w oczy...

****
PRZEPRASZAM ZA BRAK AKTYWNOŚCI!!!

Rozdział był napisany jeden dzien po tamtym rozdziale, ale musiałam go jeszcze dokończyć i no...

Mam nadzieje, że rozdziały się podobają ☺💕

Message//Taehyung Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz