8

4.1K 109 24
                                    

Obudziłam się na podłodze przykryta małym różowym kocykiem. Szybko wstałam i zobaczyłam, że w pomieszczeniu jest znany mi już Jimin.

T/I- Jimin?- szepnęłam. 

Jimin- Czego?- Warknął w moją stronę. 

T/I- Mogę cię o coś zapytać?

Jimin- Zależy o co.

T/I- Te krzyki z wczoraj. Kto to był?

Gdzieś z tyłu głowy bałam się, że tym kimś może być Lisa. 

Jimin- Nie wiem czy mogę ci powiedzieć.

T/I- Proszę, powiedz mi.- nalegałam

Jimin- Ehh...no dobrze. Od kiedy Jungkook się w tobie kocha porywa i zabija niewinne kobiety.- założył ręce na piersi. 

T/I- Co? Ale po co?!

Jimin- On wie, że nie może cię skrzywdzić, dlatego robi to na innym kobietom. Uważa, że to wyznanie miłości.

T/I- Co za psychol! Wypuśćcie mnie skąd proszę- spojrzałam na niego błagalnie. 

Jimin- Uspokój się.- podszedł do szyby i stanął przede mną.- musisz się przyzwyczaić.- wyciągnął z kieszeni papierosa i zapalił go. 

T/I- Czemu mi to robisz?

Jimin- Życie.- dmuchnął w szybę dymem po czym wyszedł z pokoju.

...

Nie wiem ile czasu już minęło. Nie mam żadnego kontaktu z światem. Jungkook cały czas przychodzi do mnie i mówi mi jak to bardzo mnie kocha. Nigdy nie spodziewałabym się, że mnie to spotka. 

Jungkook- Hej skarbie!- pocałował mnie w policzek. Ja nawet nie miałam sił się wyrwać- Muszę powiedzieć ci coś smutnego. Muszę wyjechać dzisiaj. Przyjadę za dwa dni.- nachylił się do mojego ucha- Nie próbuj uciekać.- pocałował mnie ponownie i wyszedł z pomieszczenia. Po chwili jednak znowu ktoś wszedł do pokoju. 

Suga- Nazywam się Suga i od dziś to ja będę cię pilnował.- powiedział z kamienną twarzą na co ja bezsilnie kiwnęłam głową.

...

Minęła już trzecia godzina odkąd Jungkook jest poza domem. Suga nie spuszcza mnie z oka przez co czuje się niekomfortowo. Dobrą rzeczą jest to, że chłopak ma na ręce duży czarny zegarek. Jeśli dobrze chodzi aktualnie jest godzina 17:30. 

Suga- Co on w tobie widzi?- spojrzałam na niego. - Jesteś zwykłą dziewczyną. - wstał i wszedł do pomieszczenia w którym byłam. - Chociaż...Jesteś nawet ładna- złapał mój podbródek.

Nie mam sił ale to moja szansa. Innej raczej nie będzie. Szybko kopnęłam mężczyznę w krocze. Obolały położył się na ziemi i zaczął zwijać się z bólu.

T/I- Przepraszam...- wzięłam krzesło które stało obok  i uderzyłam chłopaka na tyle mocno, że stracił przytomność. Wybiegłam z pomieszczenia i trafiłam do dużego domu. Każde drzwi były zamknięte ale na szczęście okna były otwarte. Szybko otworzyłam jedno z nich po czym wyskoczyłam i zaczęłam uciekać.

 Szybko otworzyłam jedno z nich po czym wyskoczyłam i zaczęłam uciekać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


MY LITTLE GIRL ~~ JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz