Diana poszła do biblioteki na godzinę piątą, by móc jak najdłużej w niej pozostać. Weszła do środka i się przywitała. Znalazła regał z książkami historycznymi i szukała jakiegokolwiek tytułu o Terakocie. Przejrzała grzbiety wszystkich książek w dziale trzy razy i kiedy nic nie znalazła podeszła do bibliotekarki.
– Przepraszam, znajdę tu coś o historii Terakoty? – młoda kobieta spojrzała na dziewczynę zza okrągłych okularów.
– Historii kogo? – zapytała podejżliwie.
– Terakoty – Diana starała się zachować spokój. – Chcę poznać jej historię by zrozumieć Szkarłatne Oko: gwiazdę, która przeniosła tutaj sześciu przybyszów z innej krainy.
– Dziecko, o czym ty mówisz? Inne krainy? To niedorzeczne.
– To prawda – powiedziała bardzo poważnym tonem. – A ja chcę tylko posiąść wiedzę. Jako bibliotekarka powinna to pani zrozumieć.
– Koniec tych pyskówek! – podniosła głos gwałtownie wstając z krzesła.
– Podobno w bibliotece trzeba zachować ciszę – odpowiedziała brunetka co jeszcze bardziej zdenerwowało kobietę. – Obiecuję, że jeśli dostanę tę książkę w swoje ręce to tylko ją przeczytam, zapiszę kilka rzeczy w moim notatniku i oddam ją bez uszkodzeń.
– Dziecko, nie chodzi o stan fizyczny książki – powiedziała bibliotekarka nieco spkojniej. – Chodzi właśnie o wiedzę. Niebezpieczną wiedzę.
– Mało mnie interesuje czy ta wiedza jest niebezpieczna. Chcę tylko lepiej zrozumieć tę gwiazdę. W książkach w moim mieście są same domysły. Ja chcę znać prawdę. – kobieta westchnęła ciężko i zniknęła na moment pod ladą. Podała dziewczynie stary notatnik i książkę.
– To jest notatnik Terakoty, a to książka osoby takiej jak ty: upartej, badającej, chcącej znać prawdę, ale wiedz, że jeśli to weźniesz to nie oddawaj tego nigdy więcej. Tu było to tylko na przechowanie.
– Dobrze, dziękuję – powiedziała dziewczyna biorąc książki. Usiadła przy jednym ze stolików i otworzyła książkę nieznanego autora.————-
Ninja pytali ludzi wokół kto może im pomóc wrócić do domu wyjaśniając całą sytuację. Po kilkunastu bezużytecznych informacjach trafili na starszą zgarbioną kobietę.
– Terakota wie co robi, ale to nie o was chodzi – zaczęła mówić do nich wierszem. – Przeznaczenie was przysłało i spełnienie go każdego odesłało – Zostawiła ich z tą dziwną informacją.Znaleźli dziewczynę w bibliotece, która skrupulatnie zapisywała coś w swoim notatniku. Przywitali się i usiedli przy dziewczynie.
– Dowiedziałaś się czegoś? – zapytał Lloyd.
– Jeszcze ile! – powiedziała entuzjastycznie, ale cicho – Autor tej książki dociekał kim była Terakota, a to jest jej notes. – Wznowiła pisanie. – A wy?
– Chyba – Odpowiedział Cole.
– Spotkaliśmy kobietę która jakoś dziwnie mówiła – poinformował Jay.
– Wierszem mówiła, poeto od siedmiu boleści – dociął mu Cole.
– Mniejsza – urwał Lloyd. – Nad jej słowami zastanowimy się później.
– Racja – dziewczyna zamknęła swój notes – Powinniśmy wracać do domu. Tam będzie mi się lepiej pracować. – Ruszyli ku wyjściu – Jeszcze raz dziękuję, za te książki – powiedziała dziewczyna do bibliotekarki na odchodne.
CZYTASZ
Śnieżna Łza || Ninjago
FanfictionNic się dzieje przypadkiem. Wszystko jest zapisane w przestrzeni kosmicznej. Wiem, że to gwiazdy ich tu przysłały, nie wiem tylko po co...