5.

3.2K 220 150
                                    

POV  Karol
     Zabawa pająkiem szybko mi się znudziła, dlatego wypuściłem go przez okno i pomachałem mu na pożegnanie wychylając się.  Hubert tymczasem zamknął się w łazience. 
Tchórz. 
Usiadłem na łóżku i spojrzałem jakie filmy spisał na karteczce blondyn.  W czasie kiedy ja czytałem jego bazgroły, chłopak ostrożnie wyszedł z łazienki.  Upewniając się, że pająka nie ma już w pobliżu, powoli zbliżają się do mnie.  Usiadł obok i analizował mój wyraz twarzy, który wyglądał na bardzo skupiony na papierze.  W rzeczy samej nie mogłem się po nim rozczytać, dlatego niezrozumiałe dla mnie treści pomijałem. 

H : Iii Jak? 

K : ..Nie no ogólnie spoko, połowy nie rozczytam, ale dobra. 

Odłożyłem karteczkę obok, położyłem się na łóżku i przetarłem zmęczone oczy.

   Nie miałem już zbyt dużej ochoty na oglądanie filmów.  Najchętniej zwinął bym się i poszedł spać.  Blondyn chyba to zauważył.  Przypatrywał mi się chwilę, po czym położył obok. 

H : Nie chce ci się oglądać filmów?

K: Niezbyt.

  H: Idziemy od tak spać? 

K: Aahhh .. A masz gdzie spać?

H : .Chuj wie, zwalę ciebie z łóżka. 

K: Nie zesraj się przypadkiem. 

Obydwoje się zaśmialiśmy.  Ten śmiech ..

H: Muszę ci coś chyba powiedzieć..

K: Zamieniam się w słuch.

O co mu znowu chodzi?  Powiedział to tak poważnym tonem głosu, jakby kto umarł.
Wróć.
  Jakby ktoś umarł to on i tak by się śmiał.

  H: T-tylko się nie śmiej!  Ani nie wyzywaj..

K: Noooo ...? 

H :Bo ja jestem chyba bi ..

K: I dlaczego miałbym cię wyzywać lub wyśmiać?

H : Noo, nie wiem. 

K: To co jak jesteś bi to nie jesteśmy przyjaciółmi czy jak? 

H: Jesteśmy! .. To nic nie zmienia tylko myślałem, że poczujesz się niekomfortowo  przy mnie ..

K: Po pierwsze .. mówisz, kiedy jesteśmy razem w łóżku, po drugie, jakbym się czuł niekomfortowo, to zakończył bym przyjaźni, bo przyjaźń z tobą  oznacza wiele niekomfortowych sytuacji, jakbyś pragnął zauważyć.

Zaśmialiśmy się obydwoje.

Czy powinienem mu powiedzieć, że jestem gejem?
Skoro jest bi to jest wiele szans, że to zaakceptuje..

K: Wiesz..

Nagle zadzwonił Hubertowi telefon i to wytrąciło mnie z rytmu rozmowy i pozbawiło nas atmosfery. Odebrał i dreptał w kółko rozmawiając z tatą.

•| 𝘿𝙭𝘿 𝙡𝙤𝙫𝙚 | 𝔻𝕖𝕒𝕝𝕖𝕣𝕖𝕢 𝕩 𝔻𝕠𝕜𝕟𝕖𝕤 |• Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz