-Chan daleko jeszcze do tego hotelu?-spytal Hyunjin spogladajac smutnie przez okno jak raperzy w teledyskach
-No już podjeżdżamy mowilem przed chwila ze jestesmy na miejscu-powiedzial Chan patrzac przez okno na wielki hotel
-A gdzie basen?-Spytal Hyunjin
-Jaki kurwa basen nie ma basenu przyjechalismy na misje a nie do spa-powiedzial Chan
-TU NIE MA BASENU ANI JACCUZZI?-powiedzial Minho z wyraznym niezadowoleniem
-NO NIE MA-Krzyknal Chan
-Chan kurwa co?-Felix
-Kurwa co?-Changbin
-Hyung co?-Jeongin
-GÓWNO, WYSIADAMY-powiedzial Chan otwierajac drzwi po czym wszyscy wysiedli
-Changbin chodź no pomożesz mi bagaże wziąć-zawołał Chan otwierając bagażnik
-Pomóc wam?-spytał Jeongin
-Tak, weź tą dużą torbe-podał mu ją Chan-A ty Changbin weź te waliz-
-NO BABCIU JA DOJECHAŁEM!-krzyknal Changbin odbierajac telefon
-NO ZNOWU?! FELIX CHODZ POMOZESZ MI Z WALIZKAMI BO CZYJAS BABCIA CIAGLE NAM KRZYŻUJE PLANY!-krzyknal wkurzony Chan
-Nie denerwuj sie, moze to cos waznego-powiedzial Felix wyciągając z bagaznika wielką różową walizke w koty na ktorej było napisane „KOCHAM WAS SOONIE DOONGIE I DORI"
-CO?! JAK TO BABCIA DAŁA KSIĘDZU NA TACE 3 MILIONY BABCIA JEBNIĘTA JEST!-krzyknal Changbin wchodzac do hotelu
-Dobra moze jednak to nie bylo takie wazne-powiedzial Felix zanosząc z Chanem bagaże do hotelu.
Cała ósemka stała przy recepcji czekając cierpliwie aż ktoś przyjdzie dać im klucze do pokoi.Niestety mimo tego, że Minho cały czas napierdalał w dzwonek znajdujący sie na biurku dalej nikt nie przyszedł
-Może zamknięte mają-powiedział Jeongin
-JAK ZAMKNIĘTE JAK HOTEL OTWARTY I WESZLIŚMY NORMALNIE DZIECKO DROGIE-powiedział Chan załamując sie-Ej idzie ktoś chyba
-NO WITAM WITAM SERDECZNIE, PRZEPRASZAM ŻE MUSIELI PAŃSTWO TAK DŁUGO CZEKAĆ ALE MIAŁEM PRZERWE HIHI-powiedzial recepcjonista siadając za biurko-Na którą rezerwacja i od kiedy do kiedy?-spytał
-No...od teraz do jutra do 16:00-powiedział Chan
-SIE ROBI KOCHANIUTKI, pokój nr. 200,201 i 276?-spytał Jackson
-E...to miały być pokoje 34, 35 i 36-powiedział zaniepokojony Hyunjin
-KURWA JAK TO!!!-krzyknal Jackson waląc pięścią w stół tak, że wszyscy podskoczyli i zaczeli sie go bać
-Oj przepraszam hihi czasami w tej pracy mnie nerwy ponoszą mamy ostatnio błąd w systemie i źle nam sie wczytują pokoje, prosze mi dac chwileczke ,musimy poczekac az mój windows XP raczy sie odlagować-powiedzial Jackson
-Pewnie, nie ma proble..
-KURWA DAWAJ NO SZYBCIEJ PIERDOLONY GRUCHOCIE !!!!!!-wrzasnął Jackson-Chuj nie ważne sram na to, dam wam normalnie klucze, jebią mnie te komputery-powiedzial Jackson otwierajac szuflade
-Kurwa i gdzie ja te klucze dałem?!-spytal sie Jackson łapiąc sie za głowe
-A no tak to nie ta szuflada hihi-powiedzial Jackson wyciągając klucze z drugiej szuflady-Prosze, tu są pańskie klucze, życzę miłego pobytu, w razie pytań jestem do państwa dyspozycji!-Dziękujemy-powiedział Seungmin biorąc klucze
CZYTASZ
Stray Kids Mafia
HumorStray Kids jako najgroźniejszy gang wpierdolu w całej afryce i nie tylko sprzedaje dobry towar i walczy ze swoim odbiciem w lustrze