rozdział 11

47 4 0
                                    

Alison wściekła zapukała do moich drzwi dwa dni później. Luke nadal siedziała u mnie. 

— Co ja ci napisałam?! Miałaś napisać, że nic cię z nim nie łączy! Niszczysz moje wszystkie plany! Jesteś normalna?! Masz to wszystko odkręcić! Cokolwiek! Jutro masz randkę z jakimś Włochem! Idziesz i nawet masz się z nim publicznie pieprzyć! Byle ludzie uwierzyli! 

Zaśmiałam się pod nosem i podałam jej kartkę. 

— Musisz zwolnić. Już od dwóch dni nie jesteś moją menadżerką. Właśnie cię zwolniłam, a dokładnie dwa dni temu, po wywiadzie napisałam twoje wypowiedzenie. Chciałam ci dać to osobiście. Nie moja wina, że zbyt bardzo się nie spieszyłaś — powiedziałam i uśmiechnęłam się do Luke'a, który właśnie wszedł do salonu z dwoma kubkami kawy. Dla mnie i dla niego. — A teraz, możesz już spierdalać. Pieniądze za trzy miesiące już zostały tobie przelane. Musiałam być ostro popieprzona, że uwierzyłam ci przed wyjazdem. Spierdalaj i nie pokazuj mi się na oczy. W mediach już jest, że jesteś zwykłą ździrą i naciągaczką. Wypierdalaj z mojego mieszkania! Natychmiast! 

Widziałam jej złość, a potem obróciła się i wyszła. Kiedy drzwi trzasnęły, pisnęłam i skoczyłam na Luke'a. 

— Wreszcie wolna?

— Wolna! — powiedziałam i pocałowałam go.

Cóż - tak, na nowo byłam w nim zakochana. 

I want... Next to you → luke hemmings ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz