Mijały dni od ostatniego spotkania, ciągle to samo.Właśnie szedłem do szkoły, kiedy nagle podszedł do mnie Kaminari.
-oh, cześć Denki. Potrzebujesz czegoś?
-Midoriya! Chodź za mną, w szkole jest jakiś intruz, wszyscy są na miejscu, tylko ty zostałeś, muszę cię poprowadzić. - zaczął szybko nawijać.
-Um.. no dobrze - tylko, dlaczego to on miałby mnie ewakuować, a nie nauczyciele? Może aktualnie walczą i musimy poradzić sobie sami?
Kaminari zaczął mnie prowadzić, szliśmy tak i szliśmy.
-hej, Denki? A gdzie właściwie idziemy?
-oh, wybacz, że nic ci nie powiedziałem, idziemy do hotelu.
Już nic się nie odzywałem, po prostu za nim szedłem. Kiedy weszliśmy w jakąś alejkę, która okazała się być ślepym zaułkiem, za nami wyskoczyły osoby z Ligi, które zablokowały nam dostęp do wyjścia.
-Kaminari! Musimy atakować - popatrzyłem na niego, jednak ten chyba nie kontaktował. - halo, Kaminari! - ten popatrzył na mnie z "niewinnym" uśmiechem.
-dobra robota, Denki! - powiedział szczęśliwy Tomura Shigaraki.
-przepraszam, co?
-nie powinieneś wierzyć w każde moje słowo - westchnął. - jestem szpiegiem w UA - uśmiechnął się morderczo.
Stałem sparaliżowany, po pierwsze, ze strachu, a po drugie, po takiej informacji. Przecież Denki wydawał się taki normalny! Nawet ostatnio słyszałem rozmowy dziewczyn, Jiro się w nim zakochała, a on odwala coś takiego.
-już nie muszę chodzić do szkoły - uśmiechał się w dalszej części.
Nie wiedziałem co powiedzieć, więc poprostu chciałem wybić się o ściany i wyskoczyć na dach, a później uciec prosto na policję, ewentualnie do UA.
Zaczęłam wykonywać swój plan, jednak kiedy miałem już uciekać, na dachu pojawiła się Toga, która przebiła mi ramię nożem z zaskoczenia...
-O boże, Izuuś! Jak ja dawno cię nie widziałam! Tęskniłam, wiesz - zaczęła podchodzić z tym swoim psychouśmiechem.
W ogólne, każdy w lidze miał uśmiechu, które wyglądały jak u jakiś pedofili.
Przez to, że skoczyłem złamałem sobie jedną nogę.. czy to będzie mój koniec? Zabiją mnie tu..? Nie! Nigdy się nie podaje i nie poddam.. muszę walczyć.
Już chciałem ją stracić moich smash'em, ale nie zauważyłem, że znowu znalazłem się na dole, w dodatku miałem ręce w kajdanach, pewnie Toga mnie zakuła, a później ten dym mnie przeniósł na dół..
-czego ode nie chcecie?
-poszłem do UA, aby dowiedzieć się kto jest następcą All Migt'a, kiedy dowiedziałem się, że spotykasz się z Shinsou, zaczęłem cię śledzić.
-co ma do tego Shinsou?
-wiiidzisz? Znamy się z czasu gimnazjum, jest moim byłym - uśmiechnął się - zerwał ze mną, a jeśli ja nie mogę z nim być, to na pewno ty też nie! - naplunął na mnie.
-aale ja nie jestem z Shinsou!
-weź nie kłam, bo cię nie oszczędze.
O co mu znowu chodzi.. zmarszczyłem brwi.
-zostawimy tu twoją marynarkę i plecak - powiedział ten cały Shigaraki.
Ściągnęli ze mnie marynarkę, odpinając na chwilę kajdany, jednak zaraz po tym, znowu zostałem zakuty. Wyrzucili mój plecak i marynarkę gdzieś pod ścianę i zaczęli schodzić przez portal, wliczając też mnie.
Co się teraz ze mną stanie?
~~~~~~~~~~~
Dzień dobry wam, zaczynamy 1 dzień maratonu!
👉👈👉👈👉👈👉👈👉👈👉👈👉👈
Ii dostałam nominacje od _Denkiii_Kaminariii_
Thank youuu, chociaż ta Nomi już z dawna xD1. Szara ❣️
2. Stopki ❣️
3. Jasny niebieski, czyli mój pokój ❣️
4. No nie powiedziałabym xD ❣️
5. ym...zaleeży ❣️
6. Chb drugie ❣️
7. Nein ❣️
8. Niee ❣️
9. Kiedyś taka kol pisała na wtt, długa historia ❣️
10. Nikogo nie nominuję :c ❣️
11. Okok ❣️
12. Tajemnica ❣️
CZYTASZ
ShinDeku | To twój świat [ZAKOŃCZONE]
FanfictionIzuku Midoriya, porzucony na pastwę losu, spotyka Shinsou, jednak w dość dziwnej okoliczności, ponieważ zostaje posądzony o morderstwo. Zielonowłosy postanawia zamieszkać wraz z Hitoshim Shinsou, dostaję indywidualność, dom, opiekę, przyjaciół, a ta...