#17 Odchodne

583 63 17
                                    

Izuku

Dziś miałem już wyjść z tego więzienia. Od rozmowy z ich szefem, przesiaduje bez kajdanek.

-dobra, wstawaj - powiedział Denki.

-ehh? To ty mnie odprowadzisz?

-coś nie pasuje? - zapytał oburzony.

-nie.. nie..

Po tych słowach podeszłem do niego, a ten zawiązał mi opaskę na oczy i przeszliśmy gdzieś przez portal, później chwilę mnie prowadził, ściągnął opaskę tuż przed UA w pewnej zaciemnionej alejce.

-nawet nie wiesz jak cię nienawidzę i jak bardzo mam ochotę cię zabić, ale nie mogę tego zrobić - splunął na mnie. - masz ogłosić, że okazałem się złoczyńcą, a resztę wymówek to se sam wymyśl, ja stąd spadam - zniknął.

Spojrzałem niepewnie na UA.

Dobra, teraz jak utrzymać w sekrecie to wszystko - przyłożyłem palec do ust.

Ruszyłem szybko do budynku, wcześniej przebiegając po pasach na drodze, która zazwyczaj była pusta. Znajdowałem się w tym momencie przed budynkiem.. nie wiem, dlaczego się tak boję i waham, przecież nie popełniłem żadnego przestępstwa, wręcz przeciwnie! Byłem więźniem...

~nie wahaj się, Izuku, czego się boisz?~ usłyszałem głos w głowie.

Czy to ty All for One? - pomyślałem.

~w rzeczy samej, a teraz ruszaj. Jak coś będę ci pomagał~

Czy będziesz siedzieć cały czas w mojej głowie i mieć dostęp do moim myśli? Będziesz je wykorzystywać przeciwko mnie?

~nie mogę zdradzać twoim myśli, to by było niesprawiedliwe, a o to walczę, więc nie miało by to najmniejszego sensu. Będę cię powiadamiał, kiedy opuszczam twoją głowę, a kiedy w niej siedzę.~

Dobrze - pomyślałem - no to idę - dodałem w głowie.

Podeszłem jeszcze bliżej budynku, aż dotarłem do danych drzwi, otworzyłem je lekko, lecz były zamknięte, czyżby mieli wolne? Poczułem mocne ukłucie w sercu i ból głowy, tak jak wtedy, kiedy Tomura dostał moc.

Sprawdzę w akademiku, wolnym i zmęczonym krokiem podeszłem pod akademik mojej klasy.

Otworzyłem drzwi, które tym razem były otwarte, weszłem do środka i ujrzałem całą moją klasę, wraz z Shinsou i nauczycielami, tuż przy papierach.

Spojrzali na mnie, każdy miał różny wzrok, niektórzy radochy i ulgi, niektórzy byli przestraszeni, pewnie przez moje rany.

Cały byłem pocięty, a w niektórych miejscach na przykład na ręce, miałem dziury po nożu na wylot.

Poczułem mocniejszy ból głowy i brzucha, przed oczami pojawiły mi się mroczki, zaczęło mi piszczeć w uszach, poczułem że z moich ust spływa krew.

~powiedz to, powiedz prawdę o twoim koledze z klasy, muszę już opuścić twój umysł, do następnego, Izuku~

-Denki Kaminari, to zdrajca, pracuje z Ligą złoczyńców! - powiedziałem i poczułem się jeszcze słabiej. - do zobaczenia - poczułem się ciężki i senny, upadłem z hałasem na ziemię i zemdlałem chyba.

~~~~~

Hi, hi, czwarty dzień maratonu!

❣️🌵❣️

Jeszcze zostały trzy dni maratonu!

Chociaż nikt nie napisał, że tego maratonu chciał, to go zrobiłam.

Do następnego!

❄️🔥❄️🔥❄️🔥❄️🔥❄️🔥❄️🔥❄️

ShinDeku | To twój świat [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz