#9 Znowu przeprowadzka

1K 95 45
                                    

Wiem! Jest niedziela godzina 2:33 a rozdział miał być trochę wcześniej. Trochę bardzo wcześniej ale nieważne! Więc tak. Jutro maraton 3rozdziałowy!

~~~~

Rano obudziłem się i zastał mnie widok, pakującego się Hitoshi'ego.

-cześć, w końcu wstałeś. Śniadanie masz obok łóżka, zostawiłem ci parę ciuchów na przebranie. Idę do sklepu, zaraz wracam - powiedział i wyszedł, a ja nawet nie zdążyłem mu podziękować.

Za co, dostałem aż tak dobrego człowieka? Podniosłem się z łóżka i zaczełęm jeść śniadanie, które przygotował mi prawdopodobnie Shinsou. Czuję się, jakbym był bezbronnym dzieckiem, wszyscy muszą mnie niańczyć.

Po skończonym śniadaniu, ubrałem się w ciuchy, pozostawione przez Shinsou. Pościeliłem łóżko i wtedy akurat wrócił fioletowłosy.

-dobra, zbieramy się. Idziemy na przeprowadzkę!

Znowu przeprowadzka. Przynajmniej teraz, będę się utrzymywać, na kieszeni dyrektora, a nie tego słodkiego, fioletowłosego chłopaka. Ugh.

|Time skip, Godzina 11:31|

Wszystko już było gotowe, siedziałem w swoim pokoju, który był prawie pusty. Dlaczego? Bo wszystkie moje ubrania i tak dalej, należały do Shinsou, więc miałem ich tylko kilka. Powinienem w końcu zapracować, żeby móc sobie przynajmiej kupić jakieś ciuchy. Dziś jeszcze wolne, przynajmniej dla mnie, jutro już idę do szkoły, piekielnie nie mogę się doczekać ! Ciekawe jak będzie. Z tego co wiem, Kacchan chodzi do tej samej klasy, co ja mam chodzić. Więc to jest minus tego wszystkiego, ale nie będę się tym przejmować! Zostanę bohaterem, pomimo wszystko. W końcu będę mógł spełnić swe marzenie, które trzymałem, gdzieś na dnie serca.

Czekałem tak i czekałem, nie wiedząc co mam robić. Postanowiłem w końcu wstać i udać się do Aizawy po plan lekcji i mundurek. Już skończyli lekcje na pewno,  bo była już 18. Poszłem, więc do niego i zapukałem do drzwi, gdzie miał pokój.

-dzień dobry, jestem nowym uczniem, czy mógłbym odebrać mundurek i plan lekcji? - ukłoniłem się delikatnie.

-hej, czy to nie ubrania Hitoshi'ego?

-t..tak - zarumieniłem się delikatnie.

-więc, to ty jesteś jego wybrankiem! - krzyknął drugi mężczyzna, który wyskoczył na mnie.

-um.. przepraszam, co?

-nie będziemy już ci mieszać w głowie. Zaraz ci podam rzeczy. Poczekaj tu.

Zostałem sam na sam, z tym krzykaczem. O nie. Był to Pro-heros, Present Mic. Uśmiechnąłem się do niego lekko, oddał mi tym samym. Wyglądał trochę nadpobudliwe, jakby miał zaraz biec na jakiś maraton, lub co gorsza wyrządzić mi krzywdę. Jak Aizawa, może wytrzymywać z nim? Chociaż jest świetnym rodzicem!

-trzymaj - brązowowłosy podał mi mundurek i skrawek papieru.

Podziękowałem i wróciłem do pokoju, gdzie czekało już kilka osób, na mnie?

-Midoriya! Cześć! Będziesz chodzić z nami do kasy?! Tak się cieszę! - powiedziała brunetka.

-wystarczy, Ochaco - złapał ją za ramiona okularnik, który jak pamiętam, nazywał się Iida.

-um.. tak, będę z wami chodzić.

-jako przewodniczący i jako cała klasą, witam cię. Mam nadzieję, że wszyscy cię polubią. - wymachiwał rękoma.

-nie wszyscy muszą mnie lubieć, wystarczy, że będę mieć prawdziwych przyjaciół - uśmiechnęłem się niepewnie i odkluczyłem drzwi do swojego pokoju, wchodząc do niego. Pierwszy wielki krok, pierwsze ubranie, które nie jest Shinsou! Brawo ja!

-przepraszam, muszę iść jeszcze na miasto - zamknąłem drzwi na klucz i pożegnałem się z resztą.

Ruszyłem na miasto, godzina 18:28. Miałem iść poszukać jakiejś pracy, przechodziłem tak między uliczkami, spoglądając na prawo i lewo, aż w końcu znalazłem mini kawiarenkę z wielkim napisem "szukamy baristy".

Nie mam prawie żadnego doświadczenia, ale myślę, że mogę przynajmniej zapytać o jakiś zawód, naprzykład, będę coś sprzątać. Warto spróbować!

Weszłem do kawiarenki. Od razu zapytałem, to co chciałem. Jeden z pracowników, zaprowadził mnie do pokoju, gdzie przesiadywał ich szef. Rozmowa z nim poszła szybko, może znowu niechcący użyłem swojej mocy, bo się zgodził? 

Nie ważne, jutro zaczynam pracę o godzinie 17, czyli godzinę, po skończonych zajęciach, do godziny 20, czyli 3 godzinny dziennie. Pracuje w środy i piątki, jako barista. Jeden z pracowników, który miał 19 lat, nauczył mnie podstaw. Był bardzo miły dla mnie. Kolejny plus ode mnie dla życia.

Wróciłem do akademiku, wziełęm szybki prysznic i poszłem spać.

~~~~~

Możecie napisać "[*]" dla mojej korekty.

Miłego!

🌷💫🌷💫🌷💫🌷💫🌷💫🌷💫🌷

ShinDeku | To twój świat [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz