8. To tylko...

352 26 48
                                    

Już nadszedł wieczór. Cicho, że wieczór dwa dni po rozmowie z Changbinem. Skłamałem, że wszystko u niej w porządku, ale teraz to już dla mnie za długo. Nie mogę dłużej zwlekać. Niewiedza zjada moją koncentrację i wszelkie myśli. Nawet apetyt z każdym dniem znika.

Kręciłem się po pokoju w tę i z powrotem, zastanawiając się jak zacząć z nią rozmowę.

Dobra, muszę się grzecznie przywitać... Grzecznie i nie zwracać uwagi na niezręczną ciszę. No chyba, że jej nie będzie.

A jak nie odbierze?

A jak nie da mi dojść do słowa?

Poklepałem się po policzkach. Spokój i opanowanie. Nie mogę tego spierdzielić. Sięgnąłem po telefon i zanim wybrałem jej numer, westchnąłem ciężko.

- To tylko zwykłe przeprosiny... Tylko. - i wybrałem numer. I zbito mnie z tropu.

- Halo, tu sekretarka pani Olive, w czym mogę służyć? - usłyszałem młody, dziecięcy głos jakiejś dziewczynki.

- Dzień dobry! - zaśmiałem się cicho. Totalnie nie ogarniam. - Czyli dzwonię pod dobry numer, tak?

- No... Jakby? A czemu miałby się pan pomylić? Pan Chris, prawda?

Dobra, ja serio aż się śmieję z własnej bezradności. Moja głowa jest pełna znaków zapytania. Zacząłem znowu łazić po moim studio. Tik nerwowy.

- Tak, pan Chris z tej strony. Jest możliwość rozmawiania z panienką Olive?

- Mmm... Obawiam się, że obecnie jest nieosiągalna.

Może to jakaś zabawa? Albo Olive sama nie chciała odebrać?

- A kiedy będzie taka możliwość. Mam do niej pilną sprawę.

- Sprawa życia i śmierci? - na to zdanie znowu cicho się zaśmiałem.

- Coś w tym rodzaju. To kiedy by była taka okazja?

- Okazja w sumie zawsze, ale termin to trzeba mieć. Mogę pana umówić, tyle, że nie mam przy sobie odpowiedniego kalendarza.

- Odpowiedniego kalendarza, rozumiem...

- Wątpię, że rozumiesz.

Ups...

- Mogę poznać twoje imię, pani sekretarko?

- Może pan. Elisa. I tak na serio jestem kuzynką Kate.

- Kuzynką Katy? - aż stanąłem w miejscu. Jaka kuzynka Katy? - I ile masz lat?

- Kate mi mówiła, że nie ładnie to jest, jak mężczyźni pytają o wiek kobiet. - odparła na to.

Dobra, powoli zaczynam się nie śmiać.

- W porząd...

- Mam jedenaście. - przerwała mi.

Nawet już nie wiem, co mówić... Jedenastolatka odebrała telefon Olive, która jakby nie chce ze mną rozmawiać. Dodatkowo jedenastolatka jest prawdopodobnie anglojęzyczna.

Moment...

- Czyli jesteś kuzynką Kate, tak? Tą z Australii?

- Wspominała kiedyś o mnie? - spytała zdziwiona.

Aż żem przykucnął i złapałem górę nosa w dwa palce. Chciałbym wiedzieć wszystko, a wiem niewiele. I to w dodatku takie niewiele, które prowadzi do najgorszego.

- Nie aż tak bardzo - odparłem. - Czyli Olive jest u was, czy wy przyjechaliście do niej?

- ... Ona do nas. Razem z Kate. Są tu jakoś od... Tygodnia? Strzelam, nie pamiętam dokładnie.

Pamiątka w pamięci || Bang Chan SKZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz