05.

3.3K 255 10
                                        

loueh91: Hej Kotku. Mam wolną chwilę.

prettykitty: Cześć. Nie powinieneś być teraz w pracy?

loueh91: Jestem, ale dzieciaki śpią.

prettykitty: Co? o.O

prettykitty: Masz dzieci?!

loueh91: Nie.

loueh91: Jasne, że nie.

loueh91: Po prostu pilnuje trójki dzieci.

loueh91: Jestem niańką. *rumieni się*

prettykitty: Na prawdę?

prettykitty: Opiekujesz się dziećmi?

loueh91: Tak. Nie śmiej się.

prettykitty: Nie będę. To urocze.

loueh91: A ty? ;)

prettykitty: Ja pracuje w piekarni. lol.

-Louis, zrobisz mi kanapkę?

Zapytała Daisy, jedna z dziewczynek, którymi się opiekował.

-Jasne. Momencik.

loueh91: Zaraz wrócę.

prettykitty: Jasne, spoko. ;*

-Co robiłeś na komórce?

Spytała ciekawa brunetka i już trzymała ją w ręku. Podeszła do niego i uważnie się przyglądała aplikacji.

-Kik? Kto to prettykitty? To twój chłopak?

Lou na jej słowa tylko się zaśmiał.

-Nie, Skarbie. To tylko mój kolega. Mieszka w Cheshire.

Pokiwał głową i układał kanapki na talerzu.

-Ej. Chyba wysłałam mu zdjęcie.

Zaczęła się śmiać przez co jej siostra, bliźniaczka również zeszła do nich.

-Jej! Kanapki!

Chwyciła talerz i poszły do salonu. Louis sprawdził czat.

loueh91: (zdjęcie do góry/po boku)

prettykitty: Kto to?

prettykitty: Mam być zazdrosny o nią?

prettykitty: Hahah.

loueh91: To jedno z dzieci, którymi się zajmuje.

loueh91: Przepraszam. Obudziły się najmłodsze bliźniaki. Pewnie będą głodne.

prettykitty: Jasne. Papa ♥

prettykitty: Do później. ;*

Type to me [zakończone]Where stories live. Discover now