Miarowe pikanie aparatury uświadomiło mnie że jestem w szpitalu. Nie lubiłam tego miejsca. Przypominało mi przeszłość która była zamkniętym rozdziałem. Nie chciałam do tego wracać.- O nareszcie się Pani obudziła - powiedziała pielęgniarka w podeszłym wieku - zawołam lekarza
Powiedziała i wyszła. Po kilku minutach usłyszałam otwieranie drzwi do sali. Popatrzyłam w tamtym kierunku i zobaczyłam Weronikę.
- Jak się czujesz ? - spytała dziewczyna
- Nie jest najgorzej - odpowiedziałam ze śmiechem - Gdzie Karol?
- Poszedł po coś do picia - oznajmiła uśmiechając się do mnie - A co się tak właściwe stało?
Opowiedziałam dziewczynie całe wydarzenie. Wera była wkurzona że Piotrek zaprosił Ankę na noc. Rozmawiałyśmy na różne tematy gdy znowu otworzyły się drzwi. Tym razem wszedł lekarz.
- Dzień dobry Pani Różo, jak się Pani czuje?
- Dobrze
- Mhm - powiedział zapisując coś na kartce - boli coś panią?
- Trochę głowa
- Nic dziwnego - powiedział przez co trochę to nie zrozumiałam - ma Pani lekkie wstrząśnienie mózgu oraz zaszyty łuk brwiowy, ma Pani jeszcze jakieś pytania?
- Kiedy będę mogła wyjść?
- Myślę że wieczorem jeśli nic się nie pogorszy - powiedział po czym wyszedł.
Pielęgniarka dała mi nową kroplówkę i również wyszła z sali.
Praktycznie od razu weszła reszta ekipy która przyjechała do szpitala czyli Karol, Patec, Piotrek, Marta i Kasia. Gdy zobaczyłam Piotrka lekko się speszyłam ale starałam się tego nie pokazywać.- Kiedy wychodzisz? - spytał Karol
- Prawdopodobnie dzisiaj wieczór.
***
Chyba jeszcze nigdy w życiu nie cieszyłam się tak jak w chwili gdy lekarz powiedział że mogę iść do domu. Na szczęście nic się nie pogorszyło więc po dostaniu recepty na kilka leków, mogłam wyjść.
Część ekipy wróciła do domu gdy z mieli jakieś nagrywki. Przy mnie została Werka z czego się cieszyłam. Przegadałyśmy cały ten czas gdy leżałam w sali.
- Jedziemy na jakieś jedzonko? - spytałam Wery
- Do maka?
- Oki
Po jakiejś godzinie byłyśmy w domu. Posiedzieliśmy na chwilę w salonie po czym poszłam do pokoju. Położyłam się na łóżku i myślałam o tym co dzisiaj się stało. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę
- Hej możemy pogadać? - spytał Piotrek wchodząc do pomieszczenia
- Jasne, siadaj - powiedziałam pokazując na łóżko i siadając
- Chciałem Cię przeprosić za Ankę, nie wiem co jej strzeliło do głowy że zepchnęła Cię po schodach
- To nie twoja wina że ona coś mi zrobiła - powiedziałam uśmiechając się do chłopaka - jednak zastanawia mnie jedna rzecz
- Jaka?
- Powiedziała że mam się od Ciebie odczepić - powiedziałam patrząc na ścianę - przecież nie jesteśmy nawet razem żeby była zazdrosna
- Pogadam z nią o tym - powiedział - ja już będę szedł
- Jak chcesz to zostań - powiedziałam cicho kładąc się na łóżku
- Dobrze - powiedział po czym położył się koło mnie.
Wtuliłam się w chłopaka i zamknęłam oczy. Mogłabym tak zasypiać codziennie.
×××××××××××
Zaraz będę pisać następny rozdział 😊
CZYTASZ
Playground | Piotrulo
Fanfic,,Życie to plac zabaw". Róża jest siostrą Karola. Gdy prosi ją o pomoc ona nie umie odmówić