8.

90 5 0
                                    

Wojna o chłopaka, mhhh.

Nigdy nie uczestniczyłam w czymś takim, bo uważam, że to jest traktowanie ludzi jak rzeczy.

Bo głównie walczy się o rzeczy, a jeżeli walczy się o osobę, to co musi czuć taki człowiek?

Patrząc na Jugheada, chyba jakoś się tym nie przejmuje.

-Hej, Jug. I jak, to jest być traktowanym na przedmiot?- spytałam z uśmiechem.

-Jeszcze nie wiem, jestem dopiero od pięciu minut, ale jakoś nie narzekam. Chcę mieć bekę z Cooper, jak będzie się ubiegała o moje względy- zaśmiał się.

-No wiesz, zawsze możesz na mnie liczyć- zaczęłam głaskać go po ramieniu.

-Ej, to oszustwo!- z drugiego końca korytarza dobiegł nas czyjś głos. Jak się później okazało, był to Reggie, który pokazywał na nas (a bardziej na mnie) perfidnie palcem.

-Wow, wow, wow- podeszłam do niego.- Nie wiem czy wiesz, ale wszystkie chwyty dozwolone- skrzyżowałam ręce na piersi.

-Ale co tak wcześnie?- zdziwił się Reggie.

-Yyy... konkurs trwa od pięciu minut- rozłożyłam ręce.

-Serio?- jego szok był nie do opisania.

-Tak, idź dalej bronić swoją damę w opałach, Betty Cooper- przewróciłam oczami.

-A żebyś wiedziała, że to zrobię. Doprowadziłaś ją do takiego stanu, że teraz dziewczyna siedzi i płacze!- wytknął i odwrócił się z zamiarem odejścia.

-No, idź do swojej księżniczki, która owija sobie wokół palca, każdego kto popadnie- wywróciłam oczami.

Nic nie odpowiedział, tylko udał się do toalety, w której płakała blondi.

-Teraz znalazła sobie nowe towarzystwo. Nie wiedziałem, że jest taka fałszywa- powiedział Jones, bardziej do siebie.

-Dokładnie, a teraz będzie się trzymała z Reggiem, Cheryl i Kevinem- wywróciłam oczami, po raz tysięczny.

-Nicole!- podbiegła do mnie V. z telefonem w ręce.- Zobacz- wręczyła mi urządzenie do ręki.

Na wyświetlaczu było zdjęcie Betty, jak całuje się z Reggiem.

-O Boże! Na, co czekasz V.? Publikuj!- zarządziłam.

-Zrobię, to tylko chciałam żebyś to zobaczyła. Zdjęcie jest sprzed dwóch minut- dodała.

-Ok, dodaj i zobaczymy reakcję teamu Betty- uśmiechnęłam się szyderczo.

-Już jest- odparła.

Sprawdziłam swój telefon, a na mojej twarzy malowała się wredna satysfakcja.

Ta suka, jeszcze pokosztuje mojego gniewu.

A opis zdjęcia jest powalający Veronica, ma talent.

Jak widać na załączonym obrazku, nasza Betty Cooper już poradziła sobie z depresją. Tym razem jako zabawkę, posłużył jej Reggie Mantle.

Brawo, Matle! Znowu dałeś się wrobić.

Kurde, kocham to.

-I, co o tym sądzicie?- spytała brunetka z chytrym uśmiechem.

-Za, to co nam zrobiła, należało jej się- powiedział Andrews.

-Dokładnie- przytaknął Jones.

Nagle usłyszeliśmy głośnie, pełne złości kroki.

Odwróciliśmy się, aby zobaczyć kto, to jest.

We're just friends// RiverdaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz