Minęło kilka dni od kąt widziałam tego żółwia. Oczywiście powiedziałam cioci o tym. Uwierzyła mi. Poza tym moja ciocia interesuje się różnymi wierzeniami z Japonii. Obecnie sprzątałam jeden ze stolików w restauracji pana Murakamiego. Ostatnio pan Murakami nauczył mnie robić jego specjał. Pizza Gyoza. Już za pierwszym razem mi się udało. Dziś mieliśmy mało klientów. Była już 20:15 więc się nie dziwię. Poszłam z pustymi naczyniami do zlewu i zaczęłam je myć. W między czasie śpiewałam po cichu moją ulubioną Rosyjską kołysankę. (piosenka poniżej)
-Kon'nichiwa Murakami-San.- Usłyszałam dziewczyński głos.
-April-Chan. Jak miło, że wpadłaś z przyjaciółmi.- Odparł pan Murakami.- Sita. Pięć razy Pizza Gyoza.- Powiedział pan Murakami.
-Hai.- Powiedziałam i wzięłam się do pracy.
-Pan Murakami wyszedł za mąż?- Spytał się jakiś chłopak.
-Mikey!- Usłyszałam krzyk 3 osób. Również chłopaków. Jednak usłyszałam śmiech pana Murakamiego.
-Niestety nie. Sita to moja pracownica.- Odparł pan Murakami kiedy szłam z już pierwszymi porcjami. Położyłam je na blat i pierwsze co zobaczyłam spad grzywki to piękne szmaragdowe oczy. Potem poszłam po resztę porcji.
-To ja już pójdę panie Murakami.- Powiedziałam biorąc swój plecak.
-Tylko uważaj. Purpurowe Smoki nie dają za wygraną Sita.- Powiedział pan Murakami.
-Wiem.- Odpowiedziałam i wyszłam z restauracji. Poznałam tą rudowłosą dziewczynę. Jak dobrze pamiętam nazywa się ona April. Chodzi ze mną do klasy. Poszłam do domu. Była tam już moja ciocia. Poszłam do kuchni i wyjęłam z plecaka pudełko.
-Co to?- Spytała się moja ciocia.
-Postanowiłam zrobić ci do pracy specjał pana Murakamiego. Pizza Gyoza.- Powiedziałam gdy moja ciocia zjadła pierwszego.
-Sita to jest przepyszne.- Powiedziała chowając do torby pudełko.- Kochana ja już idę do pracy. A ty nie siedź do późna wiem masz weekend ale szkoła jest też ważna.- Dodała idąc do drzwi.
-Wiem ciociu.- Odparłam kiedy moja ciocia wyszła. Wzięłam flet i zaczęłam ćwiczyć piosenkę na konkurs talentów w szkole. Nagrodą było kilka milionów. Musiałam zagrać odpowiednie dwa utwory. W pewnej chwili zauważyłam, że ktoś stoi na balkonie i patrzy na mnie. Odłożyłam flet i podeszłam do balkonu. Z zawahaniem odsłoniłam firankę. Zauważyłam tego samego żółwia co kilka dni temu. Nie pewnie otworzyłam balkon. Miał czerwoną bandanę, ochraniacze na łokciach i kolanach oraz bandaże na rękach i kostkach.
-Emm... Hej.- Powiedział ten żółw.
-Hej.- Odpowiedziałam po chwili milczenia.
-Jestem Raphael, a ty Sita prawda?- Spytał się Raph.
-Tak. Do sedna. O co chodzi?- Spytałam się prosto z mostu Raphaela.
-Szczerze to chciałem się dowiedzieć dwóch rzeczy. Czemu za pierwszym razem uciekłaś, a po drugie czemu się zmyłaś z restauracji pana Murakamiego?- Spytał się chłopak.
-Może dlatego, że nie codziennie się widzi gadającego żółwia stojącego na dwóch nogach.- Powiedziałam opierając się o ścianę.
-No tak racja.- Odparł Raphael.
-Jeszcze coś? Bo nie powiem, że jestem zajęta.- Odparłam krzyżując ręce na klatce piersiowej.
-Zauważyłem.- Odparł. Weszliśmy do pomieszczenia. Wzięłam flet do ręki.
-Skoro chcesz tu zostać staraj się mi nie przeszkadzać.- Powiedziałam kładąc zeszyt z nutami na kolana. Zaczęłam grać ,,Darkside" Alana Walkera.
Po skończeniu piosenki spojrzałam na chłopaka który patrzy na mnie jak bym była obrazkiem. Porozmawialiśmy jeszcze trochę po czym on poszedł do swojego domu. Dowiedziałam się, że Raph ma 3 braci i siostrę. Zmęczona dniem pełnym wrażeń poszłam spać.
CZYTASZ
Uprowadzona i zraniona.
Proză scurtăPewna dziewczyna ze zniszczonym dzieciństwem. Dziewczyna z pomocą mamy ucieka z Ukrainy. Po czasie dziewczyna dociera do Stanów Zjednoczonych gdzie odnajduje dom swojej krewnej. Po jakimś czasie zaprzyjaźnia się ona z Raphaelem. Czy dziewczyna powie...