★6★

2.2K 167 98
                                    

★Izuku★

Z Uraraką prawie że wybiegliśmy z mojego pokoju i pędem ruszyliśmy do Todorokiego. Zapominając o pukaniu Uraraka otworzyła z hukiem drzwi do pokoju Shoto. Ku naszemu zaskoczeniu, nikogo nie było w środku.

-HUH?!- krzyknęliśmy zdziwieni.

-Jutro jest sobota. Todoroki chyba poszedł do rodzinnego domu- usłyszeliśmy za sobą głos Yaoyorozu. Jak poparzeni się odwróciliśmy, aby spojrzeć na ciemnowłosą omegę.

-Cholerka! Faktycznie!- fuknęła Ochaco.

-Co teraz robimy?- spytałem spoglądając w czekoladowe oczy alfy.

-Kiedy wróci, to mu powiemy!- odparła Uraraka zaciskając pięść i przybierając pewny siebie wyraz twarzy. Za to właśnie ją uwielbiam! 

Przytaknąłem pewnie głową.

-Dzisiaj będę szła do rodziny Todorokiego. Zaprosili mnie na obiad, więc go spotkam i bym mogła mu przekazać coś od was. Co chcieliście od niego?- zapytała Momo zwracając naszą uwagę ku sobie. Ja i Uraraka spojrzeliśmy na siebie jeszcze raz, po czym ponownie przenieśliśmy wzrok na Yaoyorozu.

-Nic takiego- urwała szatynka.

-Ta... może kiedyś się dowiesz- rzuciłem szybko. Zamknąłem drzwi od pokoju Todorokiego, które nadal były otwarte, po czym rozeszliśmy się do swoich pokoi. 

★Shoto★

Uchyliłem powoli drzwi frontowe, aby zaraz otworzyć je na oścież i powolnym krokiem skierować się ku wnętrzu. Zamknąłem cicho wejście i zdjąłem buty, które postawiłem obok wycieraczki. Ściągnąłem torbę z ramienia i powiesiłem ją na wieszaku. Powolnym krokiem miałem się udać do swego pokoju, lecz przeszkodziła mi w tym Fuyumi.

-Witaj Shoto!- krzyknęła z kuchni, gdy już miałem wejść na schody.

-Uhm... cześć- burknąłem.

-Cieszę się, że w końcu postanowiłeś przyjść do domu! Chodź, zaraz będzie obiad!- szeroko uśmiechnięta okularniczka wyłoniła się z kuchni w różowym fartuszku.

-Obiad...?- spytałem niepewnie.

-Mhm! Ja, Natsuo i tata mamy dla ciebie wspaniałą wiadomość!- oznajmiła triumfalnie i powróciła do pomieszczenia. 

-Idź do jadalni i usiądź przy stole!- dodała prawie białowłosa beta. Skierowałem się pod wyznaczone miejsce. Zatrzymałem się tuż przed zasuwanymi drzwiami, aby wziąć dwa głębokie wdechy.

-Tata...?- mruknąłem pod nosem. Wróciłem tutaj oczekując, że właśnie JEGO nie będzie. Miałem szczerą nadzieję że jest w pracy. 

Po chwili rozsunąłem drzwi, aby ujrzeć duży nakryty stół, a przy nim mojego brata oraz... ojca.

-Shoto?- zapytał Natsuo zdumiony moją obecnością.

-Witaj mój młody synu Todoroki- odezwał się Endeavour. Nic nie odpowiedziałem, tylko usiadłem przy swoim miejscu- czyli jak najdalej od ojca.

Po jakimś czasie przybyła Fuyumi z pięcioma miskami ramenu i zasiadła przy stole obok Natsuo. Przez pewien czas jedliśmy w ciszy, jednak zniecierpliwiona okularnica postanowiła to zmienić.

-Ekhem... ojcze, czy nie miałeś aby przypadkiem coś powiedzieć Shoto?-

-Oczywiście. Miałem wszcząć tą debatę po obiedzie- odparł Enji. 

-Lecz nie zaszkodzi już teraz zacząć- dodał po chwili. Wyczekująco na niego spojrzałem, aby zaraz potem przenieść wzrok na moje rodzeństwo, które szczerzyło się od ucha do ucha. 

Bad Days/ Złe dni || Todobaku Omegaverse [poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz