.27.

48 2 2
                                    

Baekhyun POV
Chanyeol otworzył drzwi po czym gestem ręki zaprosił mnie do środka.
- Witam w moich skromnych progach- uklęknął na przeciwko mnie i pomógł mi w ściągnięciu butów.
- Poradziłbym so...- nie dokończyłem bo zakrył mi usta palcem.
- Czuj się jak u siebie. Herbaty?
- Usiadłem- na krzesełku barowym- pomarańczowego- starszy skinął głową i po chwili postawił przede mną szklankę z sokiem.
- Mieszkasz sam?- zapytałem upijając łyk soku z szklanki.
- Jak widzisz to, tak- usiadł koło mnie i posłał mi delikatny uśmiech. Zrobiłem to samo- Co będziemy robić?
- Szczerze to nie wiem- naprawdę nie wiedziałem co moglibyśmy robić.
- Co ty na maraton filmowy?
- Super pomysł- w sumie to czemu by nie.
- Chodź- wziął mnie pod ramię i zaprowadził do swojego pokoju- Poczekaj tu chwilę, dobrze?
- Mhm- skinąłem i usiadłem na łóżku. Jednak gdy Park opuścił pomieszczenie szybko się z niego podniosłem.
Pokój był ładnie urządzony.
Niebieskie ściany bardzo dobrze pasowały do jasnych mebli. Podszedłem do biurka na, którym leżała lekko pomięta kartka.
Wiem, że nie powinienem, ale wziąłem ją do ręki.

Za każdym razem gdy zamykam oczy.
Widzę parę oczu.
Moje serce nie przestaje bić.
Dlatego chciałem zapomnieć.
Jeśli to wszystko sen, proszę nie pozwól mi się obudzić.
Czy naprawdę jesteś moim przeznaczeniem?
Poddaje się tobie.

W tym momencie do pokoju wszedł Chanie.
- Piszesz piosenki?- zapytałem.
- Tak. Jak ci się podoba?
- Bardzo ładna
Usiadłem obok niego przykrył nas kocem, a ja wtuliłem się w jego bok.
- To co oglądamy?- zapytał zerkając na mnie.
- Nie wiem. Wybierz coś- wtuliłem się w jego bok.
- Awwww. Jaka przylepa. Masz ochotę na horror?
- Niech będzie- udawałem obojętnego, chociaż w duchu przechodziłem załamanie nerwowe. Bardzo nie lubię tego typu filmów. Nie mogę po nich spać i wogule nie jest ciekawie.
Chanyeol włączył "To".

Po nie wiem jak długim czasie ten zasrany klaun wyskoczył tak ni z gruchy ni z pietruchy.
Cicho pisnąłem i mocno przytuliłem Chanchana, który zastopował film.
- Hej, już wszystko dobrze. To tylko film. Dlaczego mi nie powiedziałeś, że się boisz?
- Myślałem, że mnie wyśmiejesz- wymruczałem w materiał bluzy.
- Każdy się czegoś boi Baek- odsunąłem się od niego.
- A ty? Czego się boisz?
- Tylko się ze mnie nie śmiej dobrze?
- Nie mam zamiaru
- Burzy. Boję się burzy
- Oj, Chanie- położyłem się na jego kolanach- Szczerze to to nie jest wcale coś z czego powinno się śmiać. Nie masz się czego wstydzić
- Ty też. Maluchu.
- Nie jestem mały!- udawałem złego, co chyba mi nie wyszło, bo wyższy zaczął się śmiać.
- Jesteś małym słodzikiem- dał mi buzi w nosek przez co z zawstydzenia zakryłem twarz dłońmi.
- To co oglądamy?- zapytałem gdy już się uspokoiliśmy.
- Może P.S Kocham Cię?
- Okej
I tak spędziłem z nim suuuuuper popołudnie.

•Internet Friends• Chanbaek.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz