Jest piątek, a ja jak ten debil stoję od półgodziny i zastanawiam się, po co kończyłem tę akademię. Jedyne co przez ostatnie pięć lat na niej zdobyłem to wspomnienia z bycia wyzywanym od kuców i debili.
-Boże ile mam jeszcze czekać na to stare babsko -powiedział chłopak z wyraźną irytacją na twarzy.
-krócej niż myślisz -powiedział młoda kobieta w krótkich kolorowych włosach.
-dr. Reptylka jak mniemam? -rzekł z nieukrywanym zdziwieniem.
-ty musisz być Sebastian mój nowy "pokarm" dla jaszczurek- powiedziała z szyderczym uśmieszkiem.
-pokarm?
-tak jaszczury mogą się zdenerwować i pożreć jeźdźca, ale spokojnie pracujemy nad tym.
-okej...
-dobra nie traćmy czasu i chodźmy na plac.
Po krótkim marszu w niezręcznej ciszy dochodzimy do ogromnej bramy, zaraz za bramą ukazał się ogromny plac ze stajniami.
-gdzie jest pomieszczenie szkoleniowe?
-pomieszczenie szkoleniowo?
-no miejsce, gdzie dostanę przeszkolenie.
-nie mamy czasu na takie bzdety, od Rextensa wiemy, że podziemie komunistyczne szykuje jakąś srogą akcję, więc dam ci 3 zasady 1 słuchasz się mnie i nie kwestionujesz moich decyzji, 2 nie pchasz rąk do pysków jaszczurek, już 4 rekrutów przez to musieliśmy oddelegować, 3 traktuj jaszczurki z szacunkiem, bo spotka cię gorszy los niż zjedzenie.
-dobrze, ale czemu ja zostałem do tego wyznaczony? Ja nigdy nie jeździłem konno.
- miałeś najgorsze wyniki na roku, nie masz dziewczyny ani twojej rodzinie na tobie nie zależy, do tego prześledziliśmy twoją historię przeglądania, do tej roboty potrzebujemy właśnie takich przegrywów i zjebów jak ty dobra nie pierdol mi tu i wskakuj na jaszczura.
-moją historię... o boże o kurwa
Ze stajni wyprowadzono ogromną agamę. Próbowałem wejść pięć razy, ale za każdym razem upadałem i głupi ryj sobie rozwalałem.
-boże co za debil nawet nie umiesz wsiąść.
- mówiłem, że nigdy nie jeździłem konno.
-przestań się mazgaić i wejdź na tego jaszczura.
Za szóstym razem mi się udało i z gracją ulanego szczeniaka po narkozie znalazłem się na górze.
- no wreszcie ci się udało, teraz zacznie się prawdziwa nauka. Lekko kopnij ją w bok tylko, uważaj, są bardzo zrywne.
-spokojnie jak już wlazłem, to nie może być aż tak źle.
Ujechałem zaledwie jeden metr, a znów się wyjebałem na swój głupi ryj.
-hahahaha jesteś najgorszym przypadkiem, jaki mieliśmy, ale dobra koniec na dziś Oriana z jakiegoś powodu chce cię widzieć.
-Oriana?
-szef wszystkich szefów spokojnie jak nie będziesz odwalał, to nic nie powinno ci się stać, chociaż na razie idź do higienistki, nie możesz iść do niej cały we krwi.
CZYTASZ
Kwejkowe przygody
ActionSebastian uczy się pod czujnym okiem reptylki jak się nie spierdalać z jaszczurek. Możliwe że kiedyś nauczy się na nich walczyć ,ale to odległa przyszłość.