fourty first conversation

4.3K 252 27
                                    

Coś z czego słynęła Emily była zdolność do przeczuwania pewnych rzeczy. A tym razem w jej głowie pewne, ciche głosiki podpowiadały jej, że to co robi nie skończy się dobrze. 

Prawdopodobnie patrząc z aspektu przeszłości powinna była ich posłuchać.

Dziewczyna już od samego początku planowała niespodziankę dla jej przyjaciela. Oczywistym było, że dziewczyna kłamała - wcale nie miała przyjaciółki, z którą mogłaby spędzić ten czas. I to nie było tak, że gdyby ją miała rzeczywiście byłaby u niej - i tak wybrałaby Stylesa. 

Lekko śmieszyło ją zdenerwowanie Harry'ego, jednak był w niej także jakiś promyk szczęścia, ze względu na fakt, iż zależało mu. Dziewczyna równie mocno co dziewiętnastolatek chciała odbudować ich relacje. 

Wiedziała jednak, że jeśli zraniłby ją ponownie, to byłby koniec. 

Koniec ich przyjaźni i koniec jej.

Emily więc jechała właśnie pociągiem do Londynu, ze słuchawkami w uszach i sukienką w torbie. Liczyła na to, że Harry zgodzi się przenocować dziewczynę, także nie brała wielu pieniędzy. 

***

Była goodzina 23:48, kiedy zrezygnowana dziewczyna znalazła się w barze niedaleko miejsca, w którym już od dość dawna trwały koncerty różnych sław. Poszukiwania jej przyjaciela szły na marne, ponieważ zgromadziło się pełno ludzi. Co ona sobie wyobrażała myśląc, że znajdzie go tutaj? W takim tłumie? 

Emily po chwili postanowiła ponownie wyruszyć w poszukiwania ze względu, iż niebawem miała wybić północ. Płacąc za swój napój, oderwała się od krzeła barowego i ponownie ruszyła w tłum, przepychając się przez pijanych ludzi. 

Kiedy zegar wskazywał, iż za dokładnie dwie minuty miał rozpocząć się nowy rok, szatynka zrezygnowana wyciągnęła telefon z zamiarem napisania do Stylesa. I gdy już miała wysyłać wiadomość, jej wzrok powędrował na pewną osobę przed nią. Rozpoznając w niej czarne loki zaczesane do góry oraz dołeczek na prawym policzku, stwierdziła, że nastąpił cud. Na jej usta wnikł uśmiech gdy miała już podążać w jego stronę. 

Nic nie dzieje się jednak po naszej myśli, zawsze jest coś nie tak. 

A tym czymś była blondynka, która wraz z wybuchem fajerwerków, wpiła się zachłannie w usta dziewiętnastolatka, który po chwili oddał go bez namysłu. 

Czy wiecie jak to jest, gdy spodziewamy się czegoś wspaniałego, a los robi nam na przekór?

Czy wiecie jak to jest, gdy wszystko wokół przestaje mieć sens, cały świat cichnie, a przed twoimi oczami tworzy się mgiełka, która uniemożliwia ci widoczność?

Emily ostatnim co zapamiętała był przerażony wzrok Harry'ego, który po oderwaniu się od blondynki - w której dziewczyna rozpoznała Hailey, piękną dziewczynę, która miała zaszczyt obsługiwać ich w restauracji - swój wzrok zwrócił w prawą stronę, gdzie ujrzał ją.

Następnie jedynym co nastolatka zrobiła była ucieczka. 

# dramatime
Wiem ze to za godzinę dopiero ale Wszystkiego naj Zay! Kocham tak mocno jeju x

'Ci, wiem ze tego nie przeczyta'

it's not you || h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz