🔩Kiibo x reader 🔩

994 23 48
                                    

One shot dla KokichiOumaUwU2008

[T.I] była zwykłą dziewczyną... tak jak by bo chodziła do Hope's peak academy. Była Superlicealną pielęgniarką. [T.I] lubiła pomagać ludziom. To było jej ulubione zajęcie. Tak czy inaczej w tej chwili dziewczyna szła do szkoły. Nic w tym dziwnego. Jednak dziś na ulicy było spokojnie. Mało uczniów. Zazwyczaj na ulicy były tłumy jednak dziś prawie nikogo nie ma. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym że jest pierwszy dzień szkoły i niektórym pewnie nie chciało się iść. Tak czy inaczej [T.I] chciała iść do szkoły. W końcu co za dużo wolnego to niezdrowo. Po za tym [T.I] zatęskniła za swoim przyjacielem do którego właśnie zmierzała.

[T.I] per.

Szłam właśnie do swojego przyjaciela. Pewnie jak zwykle będę musiała go ogarniać. Tsa. Leń jeden pewnie nawet się nie obudził jeszcze. Po chwili zadzwoniłam do drzwi. Przez chwilę trwała cisza. Jednak w końcu drzwi się otworzyły a w nich stał kokichi w swoim słodkim kigurumi kotka. Chłopak przetarł oczy i spojrzał na mnie.

- co jest [T.I] ?- powiedział chłopak ziewając przy tym.

- szkoła- powiedziałam.

- nie chce mi się. Zostaję w domu- powiedział fioletowowłosy. Chłopak chciał już zamknąć drzwi ale mu na to nie pozwoliłam.

- idziemy do szkoły. Już- powiedziałam stanowczo.

- ale [T.I] mi się nie chce- powiedział chłopak opierając się o drzwi.

- chce ci się. Już. Przebierać się idź a ja ci zrobię śniadanie i cię spakuję- powiedziałam. Ouma niechętnie zrobił to co kazałam i ruszył do pokoju by się przebrać. Od razu ruszyłam do kuchni i zaczęłam robić śniadanie. Po chwili usłyszałam jak coś jebło na górze. Pewnie Kokicz znowu w małpę się bawi. Tak czy inaczej. Dopóki nie słychać jego jęków i płaczu to jest ok.

( tu chodzi o jęki bôlu spowodowanego połamaniem się a nie jęki przyjemności spowodowane gwałtem przez shiuchiego)

- NO I CO ROBISZ ZJEBIE?- usłyszałam głos Kokichiego. W tym momencie miałam laga. On mówi do siebie?

- no p-przepraszam- usłyszałam obcy głos co mnie zaskoczyło. Był on spokojny. Nie wiem do kogo należał. Czy kokichi ma u siebie kolegę?

- no i co teraz?- usłyszałam drugi obcy głos. Ten był bardziej... em... inny? Nie wiem jak to opisać. Był po prostu taki... niezwykły.

- mam plan- usłyszałam głos Kokichiego. Po chwili usłyszałam jak drzwi na górze się otwierają. Ktoś zbiegł po schodach i po chwili zobaczyłam Kokichiego.

- podaj mi klej- powiedział fioletowowłosy.

- po co ci?- spytałam.

- daj!- powiedział chłopak. Otworzyłam szafkę w kuchni i wyjęłam klej. Po chwili rzuciłam go w stronę kokicza. Chłopak złapał klej i od razu ruszył do góry.

- okey. Podnieście to a ja przykleję - usłyszałam głos mojego przyjaciela.

- klej nie pomoże! Trzeba to naprawić!- powiedział jeden z obcych głosów.

- naprawimy klejem- powiedział kokichi.

- trzeba to naprawić NARZĘDZIAMI- powiedział trzeci głos.

- nie mam narzędzi!- krzyknął kokichi.

-jak to nie masz!? Musisz mieć!- krzyknął pierwszy z obcych głosów.

- KURWA MAĆ NO NIE MAM BO JESTEM NIENORMALNYM DZIECKIEM OKEY!?- krzyknął Ouma przez co parsknęłam śmiechem.

- to że jesteś nienormalny to wiemy ty Robofobiku! - krzyknął jeden z nieznajomych. Hm? Robofobik? Ouma? Wait. Co? Przecież Ouma nie ma robofobi. Używa tostera normalnie. No może czasem krzyczy na ten toster bo jebany przestaje działać ale to nie robofobia.

One-Shoty z Anime 😁😁😁 (zawieszone ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz