-Kierowniczka nie jest mi równa-Odezwał się chłopak- Może nam przeszkodzić w odnalezieniu Taty, albo może współpracować ze szwedami. Najpierw musimy się pozbyć szwedów, później dziewczyny. W trójkę są bardziej niebezpieczni. Diego, ty i twoja-Przerwał skanując Lile wzrokiem-Przyjaciółka... Musimy odnaleść Alisson, Klausa, Vanye i Luthera.
-A ona?-Zapytała Lila. Byłam zdezorientowana, zapatrzyłam się na mówiącego chłopaka, co zauważył.
-Ona? Uczepiła mnie się jak wrzód na dupie-Na słowa chłopaka Lila się zaśmiała, a Diego i on rzucili w jej stronę dziwne spojrzenie.. Ja wróciłam do rzeczywistości.
-Mam go chronić, za wszelką cenę-Mówiąc to mały pierścionek, który nie wiedziałam jak znalazł się na moim ręku zaczął świecić. Odrazu wiedziałam że to sprawka komisji.
-To znak, lecę- Powiedziałam i weszłam w tunel czasowy.
Pojawiłam się w biurze, a kierowniczka siedziała za biurkiem i spożywała wystawny obiad w samotności.
-Dlaczego mnie sprowadziłaś?-Spytałam siadając w fotelu na przeciwko niej.
-Podobno złożyłaś wizytę naszemu staremu koledze, Pięć- Mówiąc ostatnie słowo mocno uderzyła widelcem o talerz-Chyba nie dopuściłaś się zdrady, prawda?
-Oczywiście że nie, miałam plan, a dotyczył on pozbycia się głównego wroga komisji-Odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
-To fatalnie-Powiedziała wycierając kąciki ust serwetką.
-Słucham? Mam nie pozbywać się wrogów komisji?-Spytałam lekko zakłopotana.
-Nie teraz, jak pewnie zauważyłaś nie jest to moje biuro, nie jestem już szefową. Moje miejsce zajęła ta obślizgła ryba. A moim przełożonym jest ten kurdupel. Wysłał szwedów!-Krzyczała oburzona na cały budynek, tak zgaduje.
-Ohh, amatorzy-Odpowiedziałam. Miałam z nimi problemy, przydzielono nas do tej samej misji, oni nie słuchali się i nie odzywali.
-Od teraz twoim zadaniem jest, abyś za wszelką cenę chroniła pięć. Jeżeli posłańcy tego karła nie wypełnią swojego zadania, ja dostanę jego posadę. A ty, wyższą wypłatę.
-Jest bardzo wścibski, nie ufa mi, jest bardzo ostrożny. Co mam z tym zrobić?-Zapytałam, kobieta wstała i przeszła się dookoła mojego krzesła.
-Kochana, masz ciało 13 latki. Jesteś piękna, młoda, bardzo atrakcyjna jak na twój wiek. Dużo osób zabiłoby dla takiego wyglądu, w twoim wieku-Nie byłam z tym zgodna- Tylko ubieraj się lepiej-Dodała szeptem, co usłyszałam. Usiadła na przeciwko mnie, siedziałyśmy w ciszy około 2 minuty.
-Na co czekasz? Idź!-Krzyknęła, ja wstałam i zniknęłam zostawiajac po sobie niebieskie smugi.
Pojawiłam się przed Lilą. Ona wystraszona faktem, że pojawiłam się z nikąd, krzyknęła.
-Boże, wy tak zawsze?-Spytała.
-Co cię łączy z kierowniczką?-Odpowiedziałam pytaniem na jej pytanie.
-Kto to?-Dziewczyna chciała otworzyć drzwi, które stały za mną, jednak ja na to nie pozwoliłam. Zamknęłam je kładąc na nich rękę i mocno popychając.
-Powtórzę jeszcze tylko jeden raz, Lilo. Co cię łączy z kierowniczką-Ona stresowała się, widać to było po niej, jednak dalej nie odpowiadała.
-Dobra! Jestem jej córką, na misji. Jak się dowiedziałaś?- Zaśmiałam się pod nosem- Żart ci się przypomniał?-Zapytała złośliwie.
-Na jej biurku jest twoje zdjęcie, które skupiło moją uwagę. Po prostu nie wchodź mi w drogę i wykonuj polecenia mamusi-Uśmiechnęłam się do dziewczyny.
-Robisz to samo, od 45 lat. Wiem kim jesteś, ty zabiłaś swoją matkę.
-W obronie-Krzyknęłam uderzając pięścią o drzwi.
-Lila?-Z drugiej strony drzwi słychać było Diego.
-Uważaj, jeszcze ktoś nabierze podejrzeń- Powiedziała zdejmując powolnym ruchem moją rękę z drzwi. Gdy je otworzyła za nimi był Diego, Pięć i Morthy, czyli właściciel sklepu, w którym przebywał pięć.
-Co jest?-Spytał Diego.
-Dokładnie, co, jest?-Powtórzył pytanie jego brat.
-Rozmawiamy, okazało się że mamy podobne zainteresowania-Odpowiedziałam.
Nagle po schodach cicho weszła Zoe, zaniepokoiła mnie jej wizyta, w tym gronie.
-Witaj, pięć-Odezwała się sięgając po jej charakterystyczny kastet z kieszeni.
-Witaj nieznajoma-Odpowiedział jej Diego wyciągając noże z kieszeni.
-Będzie zabawa!-Krzyknęła uśmiechnięta Lila.
CZYTASZ
Numer Pięć/Number Five
FanficPodczas pobytu w 1963 roku, Pięć na swojej drodze do uratowania świata napotyka równie utalentowaną dziewczynę.