Miłego czytania :)
Nowy Jork
Był podekscytowany jak mała dziewczynka. Może to było głupie, ale z drugiej strony miło było w końcu zobaczyć, z kim prowadzi się rozmowy od ponad miesiąca. To nie tak, że przejrzał się w lustrze kilkanaście razy, a jego fryzura była już zniszczona od ciągłego poprawiania. Nie chciał wyglądać jak pozer, jakiś laluś, który chciał się tylko wystroić, żeby wyglądać dobrze, nie był taki. Po szybkiej analizie swojego wyglądu stwierdził, że musi coś zmienić, był ubrany tak, jakby gdzieś wychodził, a w rzeczywistości spędzał cały czas w luźnych dresach. Pospiesznie zrzucił koszulkę, z szafki nocnej zgarnął okulary, które nasunął na nos i od razu poczuł, że wszystko dookoła staje się wyraźniejsze. Nie cierpiał cholernych soczewek. Odpiął pasek i chciał zsunąć spodnie, gdy zauważył przychodzące połączenie wideo. Zaklął w myślach, patrząc to na siebie to na ekran. Nie mógł odebrać praktycznie rozebrany, ale z drugiej strony Gemma nie bardzo chciała zgodzić się na to całe pokazywanie twarzy i mogła więcej razy nie zadzwonić. Nie mógł stracić takiej szansy. Nie myśląc, więc o tym, jakie zrobi wrażenie, postanowił odebrać i wstydzić się za siebie później. Kliknął i czekał, aż na ekranie pojawi się nieznajoma twarz, której był tak ciekaw. Pewnie powinien zapiąć zamek od spodni, poszukać jakiejś koszulki, ale zamarł, wpatrując się w laptopa.
– Gdybym nie widziała twojej twarzy wcześniej, pomyślałabym, że połączyłam się z jakimś zboczeńcem – powiedziała brunetka, gdy jej twarz pojawiła się na ekranie.
– Co? – wydukał głupio, gapiąc się na nią.
– Wyglądasz jak typowy zboczeniec w rozpiętych spodniach, z interesem na wierzchu – stwierdziła, wskazując na niego dłonią.
– Co? – powtórzył i nagle olśniło go, w czym rzecz, popatrzył na siebie i zarumienił się wściekle. – Boże, przepraszam, to nie tak, daj mi minutę – uciekł sprzed kamery, tak by dziewczyna nie mogła go zobaczyć. – Idiota, totalny idiota – mamrotał do siebie, ubierając jakąś koszulkę, zapinając w pośpiechu spodnie.
– Wiesz, że cię słychać prawda?
– Co?
– Jeśli jeszcze raz powiesz do mnie co, to się rozłączę i już więcej mnie nie zobaczysz – zagroziła, śmiertelnie poważnym tonem głosu.
– Przepraszam, przepraszam – naprawdę wiedział, jak się zbłaźnić, okazało się, że był w tym mistrzem. – Już jestem – pojawił się przed ekranem z zawstydzeniem wymalowanym na twarzy.
– O nawet ubrany, jestem zaskoczona – zauważyła z odrobiną złośliwości, na którą z pewnością sobie zasłużył.
– Tak, przepraszam za to, co miało miejsce przed chwilą, na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że nie było zaplanowane.
– Doprawdy? A już myślałam, że to ten obiecany striptiz – zaśmiała się, widząc jego wyraz twarzy, cóż nie kontaktował chyba dziś dość dobrze. – Żartowałam tylko.
– Wiem, przepraszam, po prostu nie tak sobie to zaplanowałem. Byłem już przygotowany do naszej rozmowy, ale spojrzałem w lustro i stwierdziłem, że za bardzo się wystroiłem i chciałem szybko się przebrać i później ... sama już wiesz, co się wydarzyło – podrapał się niezręcznie po głowie, tym samym sprawiając, że jego już rozczochrane włosy zaczęły sterczeć na wszystkie strony.
– Nic się nie stało, przynajmniej było zabawnie – uśmiechnęła się uspokajająco, widząc, jak jest skrępowany. – Mówisz, że się wystroiłeś?
CZYTASZ
Wieczność i Chwila / Larry i Nemma
FanfictionGdy świat zmierza ku najgorszemu jedynym co może nas uratować jest wiara w ludzi, nadzieja na powrót do normalności i miłość, której nie przeszkadza odległość, strach i krążący po świecie wirus. Krótka opowieść o pandemii, która zamknęła ludzi z ca...