DZIEŃ III

114 17 8
                                    

Kolejny dzień, znowu Marylka ze swoim biefef'em.
- Siema - powiedział Bóg.
- No elo - odpowiedziała zaspana Marylka. Otworzyła oczy i zobaczyła, że nie siedzi na swoim tronie. Zszokowana ponownie zamknęła i otworzyła oczy, jednak nic się nie zmieniło.
- Gdzie mój tron?! - krzyknęła. - Ziom, to najważniejsza rzecz na świecie!
- Spokojnie Marylko - powiedział Bóg. - Potem ci oddam twój tron, ale chcę ci zrobić niespodziankę.
Maryla pufnęła oburzona, jednak już nic nie powiedziała. Odwróciła się tyłem do boga i zaczęła czytać magazyn modowy.
Bóg upewnił się, że Maryla nie patrzy, po czym utworzył na Ziemii powierzchnię suchą, którą nazwał ziemią. Zbiorowisko wód nazwał morzem. Sprawił, że na ziemii wyrosły rośliny zielone, dające nasiona i owoce.
- Gotowe - dumnie ogłosił.
Maryla niechętnie spojrzała na dzieło Boga.
- Co to za gufno - spytała.
Bóg podrapał się po szyi.
- Noo... to ląd - mruknął. - Możesz sobie tam wybudować pałac.
- A dostanę wreszcie mój tron? - posłała mu nienawistne spojrzenie.
- Twój tron będzie na ciebie czekał w twoim królestwie - oznajmił, po czym stworzył Maryli pałac.
- Jest git - powiedziała i od razu usiadła na swoim tronie.
Bóg westchnął zrezygnowany.
Tak minął dzień trzeci.

____________________________________
Przepraszamy, że tak długo nie było kolejnej części :< Niestety nie miałyśmy czasu na napisanie jej.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 01, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Powstanie świata, Maryla Edition ✏WOLNO PISANE✏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz