Ruja Alfy to problem dla Omegi

300 15 11
                                    

***Time skip ruja Matt'a***

- Dobra już wróciłem- zatrzymałem się przed drzwiami mojego domu ściskając siatkę z zakupami.

- Ciekawe co czeka mnie w naszym pokoju- otworzyłem drzwi i wszedłem do środka.

W powietrzu unosił się zapach potu, ale lekki zapach- Im bliżej Alfy będę tym zapach będzie mocniejszy- poszedłem do kuchni i położyłem zakupy na stole.

- [t/i]~- usłyszałem jego warknięcie z naszego pokoju.

- Zaraz przyjdę!- krzyknąłem do niego.

- Powodzenia w chodzeniu przez kilka dni- zaśmiał się Niko.

- Nie dobijaj mnie- westchnąłem.

- Powodzenia- powiedziała rozbawiona Rex.

- Dzięki- zacząłem wchodzić po schodach i zatrzymałem się przed drzwiami naszego pokoju.

-Mocny ten zapach- zapach potu był teraz o wiele mocniejszy.

Wszedłem do pokoju- Już je-jesteś!- powiedział radośnie Matt, ale widziałem tylko wielkie gniazdo.

- Gdzie jesteś?- spytałem zakłopotany.

- Gniazdo kochanie~- podszedłem do gniazda- Hej maleńki- oblizał wargi i złapał moją nogę ogonem.

Uwaga +18!

Matt przyciągnął mnie do siebie- Dzisiaj c-cię oznaczę- miał na sobie tylko bokserki, a w nich wybrzuszenie.

- Jasne- zdjąłem swoją koszulkę.

- Szybciej- powiedział zniecierpliwiony.

- Próbuję- próbowałem zdjąć pasek moich spodni, ale się zaciął.

Matt warknął niezadowolony i rozszarpał moje spodnie- Gotowe- rozszarpał też moje bokserki.

- Dlaczego Alfy są takie niecierpliwe?- rudowłosy ugryzł mnie w mój gruczoł zapachowy- Gaaaaah- jęknąłem głośno.

- Bo w-widzę przed sobą na-najgorętszą omegę jaką z-znam- położył mnie na swoim kroczu ssając mój gruczoł zapachowy.

- M-Matty- czułem jego wielkość pod sobą i był o wiele większy niż normalnie.

- Ghhhr- warknął gryzący moje ramię.

- Ghhh- miałem już rogi i ogon.

- Mój- pocałował mnie w usta.

- Tylko twój- sapnąłem.

Zdjąłem jego bokserki- Oh cholera- zarumieniłem się, kiedy zauważyłem jego wielkość.

- Bądź grze-grzeczny i n-nabij się na m-mnie- położył łapy na moich biodrach.

- Uhhh- jęknąłem, kiedy się na niego nabiłem- Jaki w-wielki!- nawet nie był we mnie cały...

- Dalej s-skarbie zmieścisz go c-całego- polizał mnie po policzku.

- GHHH!- jęknąłem głośno, kiedy nabiłem się na niego bardziej, aż wszedł cały- M-Matty- wbiłem pazury w jego ramiona.

- Taki c-ciasny- sapnął zadowolony.

- Podskakuj- oblizał wargi.

Zarumieniłem się zakłopotany, ale zacząłem podskakiwać nabijając się na jego wielkiego penisa.

- Ghhhr- Matt przyśpieszył moje skoki nabijając mnie bardziej na jego członka.

- GAAAH!- jęknąłem i ugryzłem go w szyję.

Miłośnik gadów |Monster Matt x male Monster reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz