Dwa ataki zazdrości

232 15 2
                                    

***Time skip rano***

[t/i] Pov:

- Matt obudź- ja już dawno wstałem i nawet się umyłem.

- Nieeee- napiłem się mojej specialnej herbaty i dźgnąłem go w ramię.

- Dobra, ale sprzątasz po moich gadach- po tych słowach rudowłosy szybko wstał z fotelu- I tak posprzątasz bo pozwalam ci tu mieszkać za darmo- poszedłem do kuchni i wziąłem moją "ulubioną" tabletkę.

- No nieeeee- jęknął niezadowolony- [t/i] mam mały problem- powiedział zakłopotany i wszedł do kuchni.

- Jaki?- popatrzyłem się na wyższego chłopaka.

- Mogę zostać jeszcze tydzień? Jeden z moich współlokatorów ma ruję- westchnął załamany.

- Omega?- spytałem.

- Taaaak- ziewnął.

- Jasne możesz zostać- "A ja chyba uszkodzę sobie cały organizm" pomyślałem załamany.

- [t/i]?- ocknąłem się.

- Hmm?- wypiłem resztę herbaty.

- Pójdziemy dzisiaj do tej kawiarni?- spytał z nadzieją.

- Jasne- uśmiechnąłem się- Jak posprzątasz po moich gadach- pokazałem mu język i dałem pusty kubek do zlewu.

- Dlaczegooo?- westchnął załamany.

- Jak nie posprzątasz nie pójdziemy do kawiarni- zacząłem myć swój kubek.

- No dobra- niezadowolony poszedł do salonu.

Zaśmiałem się cicho pod nosem i położyłem kubek na ścierkę, żeby sam wysechł.

- Zrobić śniadanie czy zjemy coś na mieście?- krzyknąłem do rudowłosego.

- Możesz zrobić!- krzyknął.

- A co chcesz?- tym razem głośno powiedziałem.

- Naleśniki- powiedział radośnie.

- Jasne- wziąłem wszystkie składniki.

***Time skip***

- Dobre?- spytałem jedząc swojego naleśnika.

- Bardzo!- wziął już 4 dokładkę naleśników.

- Dzięki bo rzadko mam czas gotować- zaśmiałem się.

- Skoro jesteś weterynarzem to dlaczego tak często przebywasz w domu- powiem mu prawdę.

- W sumie to jestem byłym weterynarzem- podrapałem się po karku- Rzuciłem to bo wolałem ratować zwierzęta- uśmiechnąłem się lekko.

- Jak zarabiasz?- spytał zdziwiony.

- Byłem najlepszym weterynarzem w mieście czasami pomogę, a oni mi za to płacą- wzruszyłem ramionami.

- To czemu rzadko masz czas gotować?- spytał.

- No dobra jedyne co potrafię zrobić to naleśniki i nawet nie wiesz jak bardzo jestem ci wdzięczny, że chciałeś naleśniki- chłopak zaśmiał się rozbawiony.

- Pierwszy raz jestem od kogoś lepszy- wziął ostatniego naleśnika.

- Taaa najczęściej zamawiałem jedzenie z różnych restauracji- westchnąłem.

- Na przykład?- skończyłem jeść naleśnika.

- Kuchnia włoska, chińska, amerykańska trochę tego było- jak na omegę jestem słabym kucharzem.

Miłośnik gadów |Monster Matt x male Monster reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz