Pov. Hermiona
Łzy lały się strumieniami po moich policzkach. Już nawet nie panowałam nad tym, a może nie chciałam?
Nie jestem zła na Blaisa bo go rozumiem, ale takie rozdrapywanie spraw w niczym mi nie pomoże. ON nie wróci i muszę się z tym pogodzić.
Leo jest w Norze a akurat tam jest Pelin - 2 letnia córeczka Ginny i Teodora. Cieszę się że Gin odnalazła się innym facetem niż Blaise, przecież była to jej pierwsza wielka miłość!
Nie zostało mi już dużo czasu a nie chcę się spóźnić na spotkanie z Blaisem. Podbiegłam szybko w stronę łazienki, muszę szybko zrobić coś z moją twarzą. Przemyłam ją wacikami nasączonymi wodą i zabrałam się za robienie ekspresowego makijażu. Merlinie dziękuje że ktoś wymyślił coś takiego jak korektor!
Na koniec wzięłam torebkę i teleportowałam się do domu Nottów. Grace czekała już na mnie ubrana przed domem, a obok niej stał wysoki dobrze zbudowany mężczyzna - Teodor Nott we własnej osobie.
- Dziękuje Hermiono że weźmiesz dziewczynki. - podziękował Nott schylając się aby pocałować Grace w policzek - bądź grzeczna i pilnuj siostry. - szepnął na odchodne.
- Pa Teodorze. - zaśmiałam się i czym prędzej złapałam małą za rączkę i teleportowałyśmy się do Nory.
***
Pov. Draco
- Smoku jak ja cię dawno nie widziałem! - usłyszałem gdy tylko przekroczyłem próg pomieszczania, po czym zostałem wręcz przyduszony przez Diabła.
- Okej okej starczy. - powiedziałem zachowując obojętny wyraz twarzy, tyle że w środku byłem wręcz wulkanem energii.
Blaise odsunął się ode mnie i zmierzył mnie czujnym wzrokiem. Stwierdziłem że nie ma sensu stać więc usiadłem na jednym z foteli. Czarnoskóry chyba wyczuł moje intencje bo po chwili usiadł w swoim fotelu.
- Dzień w którym się poznaliśmy? - wypalił.
- Co?
- No dzień w którym się poznaliśmy, data i miejsce oraz okoliczności. - powtórzył cały czas na mnie patrząc.
- Nie wierzysz mi ze odzyskałem pamięć? - zapytałem nieco zawiedziony, no bo odzyskałem ją, przychodzę tu do niego, rozmawiam z nim normalnie a ten robi mi jakieś przesłuchanie.
- Nie Draco to nie tak... - mruknął lekko zdziwiony, chyba moja reakcja go zdziwiła.
Przez chwilę milczeliśmy aż w końcu zabrałem głos.
- Pierwszy września 1995 roku, zacząłeś podrywać Pansy w pociągu aż nie jebła ci w twarz. Miałeś ochotę ją udusić bo był to twój pierwszy rok w Hogwarcie a ona spoliczkowała cię przy prawie większości ślizgonów. Wtedy pojawiłem się ja, rozdzieliłem was a ty w między czasie zdjąłeś mi portki. - przerwałem na chwilę ponieważ uśmiech aż sam się wcisnął na twarz a z ust wydobył się cichy chichot - Wtedy...wtedy ja zdjąłem twoje i zamieniliśmy się nimi. Od tamtej pory przyjaźnimy się. - dokończyłem spoglądając na szybę.
- Merlinie Draco naprawdę odzyskałeś pamięć! - krzyknął Mulat podchodząc do barku.
- No raczej, w końcu jestem Malfoy. - uśmiechnąłem się pod nosem i upiłem łyk ognistej którą podstawił mi Blaise.
- To teraz opowiadaj jak min... - urwał bo stukot szpilek który dochodził z korytarza chyba odjął mu mowę.
- Ej Blaise wszystko okej? -zapytałem prostując się w fotelu
CZYTASZ
INSTAGRAM STORY 2 - HOGWARTS || h.p/Dramione
FanfictionJest to druga część opowiadania pisanego Instagramem, w tej części będzie dużo więcej Dramione... Jesteście ciekawi jak potoczą się losy Draco i Hermiony? Czy może bardziej ciekawią was życia innych par? Wszystkie odpowiedzi na pytania znajdziecie w...