14. James Potter

2.4K 67 12
                                    

Zamówienie dla debil_da_fak (bogowie ta nazwa jest piękna). Jak zawsze z huncwotami, daję aktorów, których fani widzą w roli poszczególnych postaci, ponieważ również według mnie bardzo pasują do przypisanych im Gryfonów. Mam nadzieję, że się podoba i zachęcam do zostawia zamówień.
________________________________

Siódmy rok nauki w Hogwarcie to nie przelewki. Mnóstwo nauki i stres związany z egzaminami potrafią wyciągnąć z człowieka to, co najgorsze. Elle zniosła to wszystko nie najlepiej. Nie wysypiała się, ucząc do późnych godzin. Skutkowało to tym, że nie potrafiła się potem skupić na lekcjach, a to odbijało się na jej ocenach. Dodatkowe obowiązki prefekta naczelnego nie pomagały jej zdrowiu. Zwłaszcza, że musiała znosić Jamesa Pottera, drugiego prefekta naczelnego, który według niej nie nadawał się na to stanowisko. Nie przepadała za nim, ze względu na jego przeszłość szkolnego huligana i dość infantylną osobowość. Dlatego starała się ograniczać jakiekolwiek kontakty z kolegą z roku, ale nie zawsze jej to wychodziło. Patrząc na to, że mieli wspólne obowiązki, trudno było unikać z nim spotkań.

Kiedyś, gdy Elle była dopiero prefektem, uwielbiała dawać Potterowi oraz jego kolegom szlabany. Często nadużywała swoich praw, tylko po to by odjąć te kilka punktów Gryffindorowi. Teraz nie było to już możliwe, bo a. nie należało to już do jej obowiązków, b. nie mogła dać szlabany drugiemu prefektowi naczelnemu.

Właśnie dlatego omijała go na korytarzach i rozmawiała tylko, gdy było to konieczne.

Tego wieczoru wracała z kolacji zmęczona całym dniem i lekko podłamana, ponieważ z historii magii dostała jedynie zadowalający. Takie oceny nie pomogą jej w dostanie wymarzonej pracy. Ledwo ruszała nogami, ale wciąż starała się iść w miarę szybkim krokiem.

- Hej, Roberts! - usłyszała za sobą krzyk, jednak nie zatrzymała się idąc dalej.

- Czego chcesz, Potter? - mruknęła, gdy Gryfon ją dogonił. Jeszcze jego tu brakowało.

- Profesor Dumbledore chce nas pilnie widzieć - oznajmił. Elle westchnęła pocierając skroń.

- Dobrze chodźmy - oznajmiła. Nigdy nie kwestionowała poleceń dyrektora, więc kiedy on kazał jej postawić się w jego gabinecie - robiła to.

Ku jej zdziwieniu, James poprowadził ją w zupełnie innym kierunku, niż się spodziewała. Zamiast iść po schodach w stronę gabinetu Dumbledore'a, poprowadził ją na siódme piętro i zatrzymał się przed ścianą. Krukonka zamrugała parę razy, gdy na jej oczach na scianie zaczęły pojawiać się potężne drzwi z mosiężną klamką. Pokój Przychodź- Wychodź, pomyślała. Nie uważała tego za podejrzane, ponieważ dyrektor już spotykał się z nimi w podobnych miejscach. Weszli do środka, a drzwi zamknęły się, gdy tylko Krukonka przekroczyła próg. Jednak w środku nie było profesora Dumbledore'a, ani żadnego innego nauczyciela.

- Jeżeli naprawdę zaciągnąłeś mnie aż tutaj dla żartu - warknęła, zamykając oczy w irytacji. - To lepiej sobie daruj. Nie mam siły na takie głupoty...

- Wiem, przepraszam - podrapał się po głowie zakłopotany. - Ale gdybym nie skłamał, nie chciałabyś tu przyjść, a co dopiero mnie wysłuchać.

- Nadal nie mam zamiaru cię słuchać - warknęła, naciskając klamkę. Drzwi ani drgnęły. - Otwórz te drzwi.

- Proszę, najpierw mnie wysłuchaj! - poprosił James, a w jego oczach Krukonka widziała błaganie. Mimo wszystko zaintrygował ją. Nigdy się tak nie zachowywał. James Potter nigdy o nic nie prosił. Skrzyżowała dłonie na piersi, rzucając mu zniecierpliwione spojrzenie, mówiące że go jednak wysłucha.

Harry Potter One ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz