Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zauważyliście, że prawie zawsze w rakach spotykamy się z powtarzającymi się napojami i potrawami? Tak, ja też.
Przechodząc od jednego do drugiego, wszędzie widzimy, że główna bohaterka pożywia się jednym i tym samym. Albo i nie przechodząc - ona może się żywić tym dzień w dzień. Myślę, że widać w tym lekki brak kreatywności i oryginalności - wymyślenie czegoś innego niż zwykle byłoby bardzo, bardzo proste. Przykładowo, zamiast naleśników albo gofrów nasza postać mogłaby zjeść kanapkę z pasztetem albo tosta z dżemem i masłem orzechowym (przy okazji bardzo polecam, to jest świetne). Tak samo mogłaby posmakować jakiejś sałatki, jajecznicy lub zapiekanki. Pomysłów jest faktycznie wiele.
To tyczy się też napojów - bohaterka powinna pić coś więcej, niż tylko alkohol (biorąc pod uwagę, że spożywanie go w śladowych ilościach wcale nie jest mniam mniam). O wiele, wiele lepiej byłoby wtedy, gdyby piła go tylko okazjonalnie. Zamiast niego może napić się herbaty, jakiegoś soku (chociaż pomarańczowy też jest nadużywany), wody lub - również okazjonalnie - piwa bezalkoholowego. Poza tym, nie każda bed bicz sięga po coś takiego.
Dbajmy też o to, żeby nasza postać odżywiała się w miarę z sensem. Raczej nikt z nas nie byłby w stanie żywić się śmieciowym jedzonkiem dzień w dzień i tak samo ze słodkimi potrawami. Niedobrze też byłoby jeść non stop dania słone, tłuste i szybkie w przygotowaniu (chodzi tutaj na przykład o zupki chińskie i magiczne kubeczki).
Podsumowując ten rozdział, pamiętajmy, by dobierać jedzenie do naszej książki z sensem. Nasz bohater z pewnością zasługuje na zdrowy jadłospis!!
Miłego dnia <3
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
