- Wiele osób jest zadowolonych z pani pracy, więc mam nadzieje, że ja również będę. – spojrzał na mnie przenikliwie, a ja posłałam mu pewne spojrzenie.
Byłam z siebie dumna, że lata praktyki nie poszły na marne.
- Zapewniam, że dołożę wszelkich starań by również pan był zadowolony z efektów.
Uśmiechnął się. Nie było mu do twarzy z uśmiechem.
- Cieszę się. Może pani zacząć od razu? Zależy mi na czasie. – nie czekając na moją odpowiedź wstał co zrobiłam od razu za nim.
Szepnął coś do swojego asystenta, który przez całą naszą rozmowę stał za nim, kiwnął głową i ręką pokazał na drzwi za mną. Wyszliśmy z pomieszczenia i windą zjechaliśmy na dół.
Miałam zaprojektować nową część firmy. Duży przeszklony budynek. Były teraz modne, a pan Jeon zażyczył sobie jeszcze wielkiego ogrodu na dachu.Z takim hajsem to może sobie tam nawet wstawić basen wysadzany diamentami.
Wyszliśmy na zewnątrz, w miejscu gdzie miały stanąć ściany było dużo zielonej trawy i kilka ławek.
- Pan Jeon chciałby mieć wszystko jak najszybciej. Rozumie pani.. czas to pieniądz. – odwróciłam się do niego i delikatnie pokiwałam głową.
- Oczywiście. – uśmiechnęłam się lekko, a on podał mi teczkę, którą miał w dłoni.
- Tu są wszystkie wymiary. Jeśli będzie coś potrzebne służę pomocą. Pokój trzysta piętnasty będzie do pani dyspozycji, pan Jeon chciałby mieć panią na miejscu.
- W porządku. – otworzyłam teczkę i zaczęłam przeglądać wymiary i różne pozwolenia.
Usiadłam na jednej z ławek patrząc to w papiery to w przestrzeń. W głowie zaczął tworzyć mi się zarys budowli.
Spojrzałam na jedną z ławek, na której siedział jakiś facet z dziewczyną, która prawie na nim siedziała.
Zaśmiałam się kiedy próbował ją z siebie ściągnąć. Pokręciłam głową na jej zachowanie, a chłopak odwrócił się w moją stronę.
Zastygłam w miejscu patrząc na niego.
Siedział uważnie mi się przyglądając.
Dziewczyna spojrzała na mnie wrogo, ale niezbyt się tym przejęłam. Zajęta byłam wpatrywaniem się w te oczy, w które kiedyś kochałam patrzeć.
Uświadomiłam sobie jak bardzo za nim tęskniłam.
Moje oczy wypełniły się łzami, uciekłam do środka. Najszybciej jak mogłam znalazłam przeznaczony mi pokój, zamknęłam się w nim, zsunęłam po drewnianej powłoce i zaczęłam płakać.
Ze wszystkich ludzi na świecie to akurat jego musiałam dzisiaj spotkać.. w dodatku z jakąś dziewczyną.
Ale czego mogłam się spodziewać.. przecież zostawił mnie samą.. z dzieckiem.
A miałeś mnie nigdy nie zostawić.
CZYTASZ
Nie możesz mnie kochać /Jeon JeongGuk
Fanfiction- Powiedziałeś mu? Milczał patrząc na mnie. - Jak mogłeś? Kurwa mać. Popieprzyło cię do reszty?! - krzyknęłam na niego. Posłał mi tylko mały uśmieszek. - Nie powiedziałem mu. Chciałem zrobić to z tobą, więc skoro już tu jesteśmy.. - przerwałam mu...