- Wszystko chyba już omówiliśmy. Czekamy teraz na efekty. – uśmiechnął się miło. – Do widzenia. – podał mi rękę, którą uścisnęłam z delikatnym uśmiechem.
- Do widzenia.
Wyszłam z jego biura i skierowałam się do swojego auta.
Kolejny projekt.
Woo jest zadowolony z nowej szkoły. Już nie musze się martwić, bo nikt się z niego nie śmieje.
Z rodzicami nadrabiam stracone lata.
Wszystko jest tak jak miało być.
Wsiadłam do auta, torebkę położyłam na siedzeniu obok i odpaliłam silnik. Spojrzałam w tylne lusterko, a moje serce się zatrzymało.
Miało być pięknie, a teraz on stoi na środku chodnika i patrzy centralnie w moje auto.
Otrząsnęłam się i jak najszybciej odjechałam.
Czy on zawsze musi wracać w najmniej odpowiednim momencie?
Weszłam do domu, na kanapie siedział Woo z książką. Usiadłam koło niego.
- Masz w tym tygodniu jakieś zaliczenia? – zapytałam miło. Spojrzał na mnie z szerokim uśmiechem.
- Nie. A co?
- Może zostaniesz w domu? – delikatnie podskoczył na siedzeniu.
- Tak! A czemu? – posłał mi ciekawskie spojrzenie.
- Jakoś tak. Podobno jest jakiś wirus i wole poczekać żebyś się nie zaraził. – powiedziałam pierwsze co przyszło mi do głowy.
- No okay. Dziękuje.
Dał mi buziaka w policzek i uciekł do swojego pokoju.
Z westchnięciem oparłam się o oparcie i wpatrywałam w sufit.
Chociaż do końca tygodnia nie musze się martwić.
CZYTASZ
Nie możesz mnie kochać /Jeon JeongGuk
Fanfiction- Powiedziałeś mu? Milczał patrząc na mnie. - Jak mogłeś? Kurwa mać. Popieprzyło cię do reszty?! - krzyknęłam na niego. Posłał mi tylko mały uśmieszek. - Nie powiedziałem mu. Chciałem zrobić to z tobą, więc skoro już tu jesteśmy.. - przerwałam mu...