💜Chory na...😷

89 3 1
                                    


AU/: Choroba Tae istnieje w prawdziwym życiu, ale pozmieniałam ją trochę żeby było ciekawiej.

-Dzień dobry.- Jako pierwszy odezwał się Jeon, siadając na krześle, sadzając sobie Tae na kolana.

-Dzień dobry, więc co was do mnie sprowadza i jak nazywa się pacjent?- Zapytał miłym tonem lekarz spoglądając na malucha i przesyłając mu szeroki uśmiech.

-Kim Taehyung, więc zauważyłem ostatnio że Tae ma co jakiś czas dziwne napady kaszlu, ale takie jakby się dusił, poza tym jego oddech się spłyca, a serce biję w nierównym i nienaturalnie szybkim tempie.- Powiedział Jungkook, patrząc na lekarza, który coś pisał na komputerze.

-Dobrze, zrobimy teraz echokardiografię, to obrazowa metoda badania serca i naczyń krwionośnych za pomocą ultradźwięków, na ekranie monitora ukaże się obraz powstały w wyniku odbicia od niego fali wysyłanej z głowicy aparatu. Celem tego badania jest ocena struktur anatomicznych serca, jego ruchu i zastawek wewnątrzsercowych.- Tłumaczył lekarz prowadząc dwójkę do innego pomieszczenia, w którym ma być zrobione badanie.

-Czy to boli?- Zapytał Jeon, gdy dotarli na miejsce rozejrzał się i ujrzał mnóstwo przeróżnych maszyn. To wszystko wyglądało trochę przerażająco.

-Nie, to nie boli, proszę się nie martwić, jeszcze przed tym zrobimy EKG i RTG klatki piersiowej.

-Dobrze.

Jungkook w skupieniu czekał aż lekarz skończy badać Tae i w końcu będzie mógł poznać wyniki, oczywiście miał nadzieję że to nic groźnego i maluch będzie zdrowy. Minęła już godzina w tym czasie Tae zostało wykonane RTG, RTG i echokardiografia, doktor osłuchał jeszcze raz dziecko i od pięciu minut rozmawiał z kimś przez telefon w języku, którego Jeon nie rozumie. 

-Aha... tak więc skontaktowałem się z moim przyjacielem żeby skonsultować wyniki i pana syn ma tachykardie, polega ona na bez wysiłkowym przyśpieszeniu akcji serca co skutkuje duszeniem się, może występować także sinienie skóry i zimne poty, obejrzałem dokładnie wszystkie wyniki i widzę tu ciężką wadę wrodzoną co patrząc na wiek dziecka jest bardzo niebezpieczne, niestety ale potrzebna będzie operacja wszczepienia rozrusznika, bez niego jest ryzyko zatrzymania się serca co doprowadzi do śmierci pacjenta. Bardzo mi przykro.

Jungkook potrzebował chwili na przetworzenie wszystkich wiadomości, które dotarły do niego od lekarza. Nie mógł uwierzyć, że Tae jest tak bardzo chory, że jego życie jest w tym momencie zagrożone. Oczywiście decyzja co do operacji była twierdząca. Po chwili cały blady odezwał się do mężczyzny.

-Oczywiście zgadzam się na przeprowadzenie zabiegu, kiedy będzie można go wykonać?- Powiedział Jeon lekko łamiącym się głosem, z zaszklonymi oczami starając się nie rozpłakać.

-Wolny termin jest już za tydzień, trzydziestego grudnia.

-Ale on za tydzień ma pierwsze urodziny, ma je spędzić na sali operacyjnej?- Jungkook był już w tym momencie na granicy płaczu, chciał aby młodszy miał niezapomniane i cudowne pierwsze urodziny. A teraz zamiast w kolorowej kawiarni mają odbyć się na zimnej sali operacyjnej, gdzie będzie walczył o życie.

-Przykro mi, ale inne terminy są już pozajmowane, a jeśli nie zrobimy tego za tydzień możliwość wykonania operacji przeciągnie się do nawet trzech miesięcy, a to zdecydowanie za długo, nie możemy tak ryzykować.

-Jasne, rozumiem, więc niech będzie trzydziesty.- Powiedział ze smutkiem Jeon, najwyżej zorganizują drugą imprezę nieco później.

-Dobrze, na razie dam panu holter, z którego będzie pan codziennie, do wykonania operacji, spisywał dane o pracy serca, najlepiej raz dziennie po przebudzeniu dziecka. Za chwilę to panu jeszcze pokarze.- Powiedział lekarz, wyciągając urządzenie z szafki, a następnie podając ją Jeonowi.

Doktor przyczepił do klatki piersiowej Taehyunga parę elektrod oraz włączył holter. Przekazał także Jungkookowi jak korzystać z urządzenia i jak obchodzić się teraz z dzieckiem.

-Do widzenia.

-Do widzenia.

Jungkook wyszedł z gabinetu, od razu udając się do swojego samochodu. Wsiadł do środka zapinając Tae w foteliku, po chwili opadając na miejsce kieowcy. Patrzył jeszcze tępym wzrokiem na klinikę, w której chwilę temu dowiedział się, że jego oczko w głowie i największe szczęście, jest poważanie chore i będzie musiało przejść operacje. Oczy zaszły mu łzami, a ręce zacisnęły na kierownicy, wziął kilka wdechów, po czym sięgną po telefon wybierając numer Jina.

...

-Halo.

-Halo, Jin jesteśmy już po badaniu.- Powiedział Jeon powstrzymując się przed rozryczeniem w samochodzie.

-O i jak, wszystko dobrze?

-Nie, hyung on... on jest bardzo chory i będzie musiał przejść operacje.- Odpowiedział Jeon, kiedy jedna łza spłynęła mu po policzku.

-O mój boże, wracacie już?

-Tak, jesteśmy w aucie, zaraz wyjeżdżamy, za pół godziny będziemy w domu.

-Czekamy, pa.

-Pa.- Jeon zakończył połączenie, starł dłonią łzy z policzków i odpalił samochód, wyjechał ze szpitalnego parkingu od razu kierując się w stronę domu.

~~

~~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
YOU ARE ALWAYS BEAUTIFUL FOR ME~ Taekook/VkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz