Rozdział 32

261 12 0
                                    

Wszyscy na następny dzień, wieczorem tańczyli i śpiewali. Niektórzy nawet grali na gitarze, a w tym Win. Team uwielbiał słuchać jak chłopak gra. Uspokajało go to. Gdy skończył śpiewać z wszystkich stron padły oklaski.

- Kochanie - szepnął blondyn na ucho brunetowi. - nie nudzisz się?

- Nie. - odpowiedział mu i się uśmiechnął.

Po kilku minutach w obroty także weszła wódka. Każdy wypił po kieliszku, a szczególnie Team i Win. Wszystko byłoby cudownie, gdyby nie to, że ktoś od dłuższego czasu ich obserwował. Była to Manaow, Pharm, Dean i czasami Pond.

- Nie myślicie że oni że sobą z powrotem kręcą? - spytała prawie przysypiających od alkoholu chłopaków.

- Tak. Wyglądają uroczo. - odpowiedział jej Pharm oparł swoją głowę o ramię Deana.

- Wczoraj widziałam jak trzymali się ręce pod stołem i karmili się na wzajem lodami.

- Co?! - krzyknął Dean.

- Cicho - klepła go w ramię Man. - jeszcze nas usłyszą. Oni na pewno są razem. Popytajmy jutro - powiedziała - ja idę już spać - i poszła żegnając się z nimi.

Win jak i Team także wrócili z trudem do pokoju. Brunet rzucił się na łóżko i odetchnął ciężko, zaś Win ściągnął mu buty, a także sobie. Gdy miał już się kłaść nawet nie przebierając, bo tak szczerze nie chciało mu się, potknął się o my dywanik i wylądował prosto na młodszym. Przez chwilę obydwoje patrzyli sobie w oczy. Win nagle zaczął całować chłopaka w szyję, po czym zrobił mu jedną malinkę.

- Win... - powiedział młodszy.

- Tak?- spytał chłopak

- Bo ja... - zająknął się.

Win od razu zrozumiał co młodszy na do przekazania.

- Kochanie, jeśli się boisz i tego nie chcesz, to nie musimy tego robić. Nie będę zły.

- Nie, to nie o to chodzi, po prostu...ja... Boje się, że gdy czegoś nie będę chciał nie przestaniesz i tak jak... Jak.. Alex. - rozpłakał się.

- Cii, wszystko jest okej. Obiecuje ci że nigdy cię nie skrzywdzę. Jesteś moim słoneczkiem. - powiedział i pomiział go po nosie, po czym pocałował. - kocham cię i nie pozwolę by cię ktoś skrzywdził - otarł jego łzy. - więc?

- Chce.

- Już jest okej?

- Tak, tylko bądź delikatny.

- W porządku. Nie zrobię nic bez twojego pozwolenia. Kocham cię Team

- Ja ciebie też, Winnie...




"Until we meet again" ~ WinTeam / ZAKOŃCZONE ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz