Rozdział 11

324 19 0
                                    

Rankiem Team wstał i jak zwykle potykając się o swoje buty wylądował na podłodze.

- Rzesz, cholera ! - krzyknął.

Wszedł do kuchni i zrobił sobie płatki. Akademiki były w miarę wygodne, jednak trochę małe dla chłopaka. On chciałby się przeprowadzić, jednak nie miał na razie gdzie. Po zjedzeniu, umył się i przebrał. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. On otworzył, a jego oczom ukazali się Pharm i Manaow, trzymający jakieś siatki w dłoni.

- Team! - krzyknęli - mamy dla ciebie jedzenie - poinformował Pharm.

Obydwoje weszli do pokoju, jakby nigdy nic.

- Już jadłem. - odpowiedział im.

- To nie dla ciebie. Dla Wina. W końcu musisz się nim opiekować. - powiedziała Man.

- No własnie. Posiedzisz w akademiku dwa dni, a my będziemy ci przynosić notatki.

- Zwariowaliście. Nie będę się nim opiekował. Myślę, że jest na tyle dorosły, że sam umię dbać o swoje zdrowie.

- On, dbać o swoje zdrowie? Już nie pamiętasz co wczoraj się stało ??! Poza tym pan medyk mówił, żebyś się nim opiekował. - powiedział Pharm uśmiechnięty.

- Więc? - popatrzyła się spod byka Manaow.

- W porządku. Mogę zostać, ale będę też wychodzić gdzie chce. Dzisiaj mam wyjść z Cermem i Zonem do knajpki, żeby świętować naszą wygraną w grze. - powiedział.

- Okej, niech ci będzie.

- To sio teraz, bo muszę ogarnąć pokój.

Wyprosił ich za drzwi. Mimo, że nie było czego sprzedać oprócz przełożenia butów w inne miejsce, on zaczął spierać kurze których praktycznie nie było. Z szału sprzątania wyrwał go dzwięk telefonu, którego tak bardzo nie chciał usłyszeć.

Winnie
Hej :)
                                                            Team
                                                               Hej
                                             Po co piszesz ?
Winnie
Pamiętasz co powiedział
wczoraj Pan ratownik?
Musisz się mną opiekować 😏

                                                            Team
                                        Wcale nie muszę
Winnie
😫 Ej nooo
Nudzi mi się...
                                                            Team
                                                      A mi nie.
                                         To twój problem
Winnie
Pff, co z ciebie
za chłopak
                                                            Team
                                       Nie jestem twoim
                                                 chłopakiem
Winnie
Jeszcze zobaczymy 😏😈

Wyłączył telefon i rzucił się na łóżko.

- Czemu ty mi tak mieszasz w głowie? - zapytał samego siebie.

Zaczął niespokojnie machać nogami. Z urządzenia ciągle wydobywać się dzwięki powiadomień. Podniósł go i zerknął na wyświetlacz.

- Teraz mi spamisz - przewrócił oczami.

"Until we meet again" ~ WinTeam / ZAKOŃCZONE ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz